Mocne sceny z "M jak miłość". Artur będzie bezlitosny dla Izy i Mai! Znamy szczegóły
Wygląda na to, że w kolejnych odcinkach M jak Miłość czekają nas sceny mrożące krew w żyłach. To musiało się tak skończyć - Artur (Tomasz Ciachorowski) zobaczy Izę (Adriana Kalska) i Marcina (Mikołaj Roznerski) razem w szpitalu, a ten widok sprawi, że zapragnie dać obojgu słoną nauczkę. W kulisach M jak Miłość wcielający się w psychopatę Ciachorowski wyjawił, że Skalski nie cofnie się przed niczym, by zrealizować swój cel. W 1366 odcinku show dojdzie do naprawdę niebezpiecznych sytuacji.
Artur z każdym odcinkiem show zamienia się w coraz większego potwora. To chyba pierwsza tak psychicznie niestabilna i groźna postać w historii serialu. Jest zdolny do wszystkiego i nie cofnie się przed najpodlejszym nawet czynem by zatrzymać przy sobie Izę i jej córeczkę, Maję.
Tomasz ujawnił, że jego bohater nie powiedział ostatniego słowa i długo jeszcze widzowie będą musieli oglądać jego niegodziwe zachowanie:
Bardzo często spotykam się z pytaniami: "no co pan zrobił temu Marcinowi", "dlaczego jest pan taki zły", "dlaczego pan znowu krzywdzi tę Izę". Artur jako antagonista Marcina nie cieszy się sympatią widzów. Czuję, że muszę się uzbroić w taki pancerz, żeby wziąć na klatę i zmierzyć się z tym co Artur szykuje i Izie i Majce – powiedział w "Kulisach serialu M jak miłość".
W 1366 odcinku Artur wpadnie w szał i zacznie grozić Izie. Wyjawi jej też co czuł gdy ujrzał ją w towarzystwie Marcina w szpitalu:
Byłem cholernie zazdrosny… O to, że nie jestem Marcinem. I o to, że to nie na mój widok ucieszyłaś się, że żyję... I że nie kochasz mnie, tylko... tego sukinsyna! Jeśli kiedykolwiek miałem jakieś wątpliwości… po tym, co zobaczyłem wczoraj w szpitalu, nie mam już żadnych!
Jak informowaliśmy was wcześniej, Marcin zagrozi przy kolejnym spotkaniu z Izą, że zadzwoni na policję. Niestety, jego dobre chęci nie zdołają pomóc Izie. Artur już niedługo przejdzie od słów do czynów