Lech Wałęsa szczerze o śmierci synów. "Obaj byli słabi psychicznie"
Lech Wałęsa w wywiadzie dla Radia Zet mówił o śmierci syna Sławomira i problemach z uzależnieniami w swojej rodzinie. Były prezydent nie krył emocji.
Śmierć 52-letniego Sławomira Wałęsy, syna Lecha Wałęsy, wstrząsnęła opinią publiczną. Były prezydent w rozmowie z Beatą Lubecką na antenie Radia Zet przyznał, że jego zmarli synowie, Sławomir i Przemysław, zmagali się z uzależnieniem od alkoholu. Wałęsa wskazał, że problemy te były wynikiem presji związanej z atakami na jego osobę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iwona Pavlović o swojej sprawie karnej. "Jestem absolutnie spokojna"
Lech Wałęsa udzielił pierwszego wywiadu po śmierci swojego syna
Lech Wałęsa w wywiadzie udzielonym kilka dni po śmierci syna podkreślił, że obaj jego synowie - Sławomir i Przemysław, który także zmarł - nie radzili sobie z silną presją. Właśnie to miało być powodem, przez który mężczyźni popadli w uzależnienie od alkoholu.
Płacę rachunki. Obaj synowie byli bardzo słabi psychicznie. Oni nie znosili tego ataku na ojca i żeby się ratować, to kielicha sobie strzelali. Jak oni za młodu wciągnęli się w to, potem byli nie do uratowania. A jednocześnie wyprzedzili mnie, to przygotują mi jakieś miejsce do lądowania po tamtej stronie — wyznał wyraźnie poruszony Lech Wałęsa na antenie Radia Zet.
Były prezydent dodał, że z perspektywy czasu cieszy się, że nie otrzymał drugiej kadencji jako prezydent, co mogło wpłynąć nie tylko na jego zdrowie, lecz także na pozostałych członków jego rodziny.
ZOBACZ TEŻ: Marianna Schreiber o swoim nowym związku z Piotrem Korczarowskim. Broni ukochanego przed hejtem
Ujawniono oficjalną przyczynę śmierci Sławomira Wałęsy
Sławomir Wałęsa mierzył się z poważnymi problemami osobistymi i zawodowymi, a jego życie było naznaczone ciężką walką z uzależnieniem od alkoholu. Nie udało mu się pokonać nałogu. Syn Lecha Wałęsy w 2022 roku został skierowany na przymusowe leczenie, uciekł jednak z ośrodka odwykowego. Teraz podano oficjalną przyczynę śmierci mężczyzny. Prokurator Andrzej Kukawski w rozmowie z "Super Expressem" przekazał, że powodem zgonu Sławomira Wałęsy była niewydolność krążeniowo-oddechowa.