"Kupowałem sobie przyjaciół". Michał Wiśniewski wyśpiewał WSTYDLIWĄ prawdę o karierze

Michał Wiśniewski swego czasu robił zawrotną karierę. Jego droga do sławy nie była jednak usłana różami. Jak utrzymywał zainteresowanie swoją osobą? Padły słowa o kupowaniu przyjaciół.

Jeszcze dwie dekady temu Ich Troje rozgrzewało polski show-biznes, a Michał Wiśniewski znajdował się w centrum zainteresowania całego kraju. Obecnie lider kultowego zespołu kontynuuje solową karierę, jednak nie może się już pochwalić tak dużą popularnością jak kiedyś. W rozmowach ciągle wraca do swojej burzliwej przeszłości i tłumaczy nieznane szczegóły.

ZOBACZ TEŻ: Tak wygląda teraz najstarsza CÓRKA Michała Wiśniewskiego. Skóra zdjęta z Mandaryny

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W wywiadzie przeprowadzonym w ramach Winiwizji piosenkarz zdradził pewien ciekawy fakt ze swojej przeszłości. Jak się okazuje, uciekał się do zaskakujących metod, aby skupić na sobie wzrok ludzi dookoła. Stosował przy tym siłę perswazji, "kupując" bliskość innych.

Od kiedy pamiętam, kupowałem sobie przyjaciół. "Przyjaciół", bo przyjaciela nie można kupić - powiedział.

Oczywiście, dane osoby musiały spełnić konkretne kryteria. Jak wytłumaczył Wiśniewski, doskonale wiedział kogo szukać.

Musiałeś szukać ludzi, którzy też mają własny świat, ale tez nie przynależą do jakiejś konkretnej grupy, bo kliki się trzymały razem. Wystarczyło się kąpać we własnym sosie. To musiało klice zależeć, żeby się z tobą zaprzyjaźnić. Ja nigdy do żadnej kliki nie przynależałem.

Pewna grupa osób starała się jednak wyciągać ręce do Wiśniewskiego i zapewnić mu bezpieczeństwo. Największe zaufanie artysty udało się zdobyć outsiderom, którzy nie mogli wpasować się w żadną grupę społeczną. "Tylko oni chcieli mi poświęcić swój czas", przekazał.

ZOBACZ TEŻ: Marne grosze za 30 lat kariery? Michał Wiśniewski zdradził, jaką emeryturę dostanie