Cezary Kucharski wbił szpilę Annie Lewandowskiej. "Ma drugie oblicze". Padły zarzuty ciężkiego kalibru
Cezary Kucharski niegdyś pracował jako menadżer Roberta Lewandowskiego. Relacje obu panów rozpadły się w atmosferze skandalu. W 2020 roku upubliczniono rozmowę między nimi, podczas której Kucharski domagał się od swojego byłego podopiecznego 20 milionów euro.
20.03.2023 | aktual.: 20.03.2023 15:48
- O jakiej my emocjonalnie mówimy kwocie? – zapytał wtedy Lewandowski.
- To jest 20 milionów euro – odpowiedział były menedżer – tyle jest jakby warty myślę twój spokój, nie?
Zarówno Robert, jak i Anna Lewandowska bardzo to przeżyli. Małżonka piłkarza zeznała nawet, że wskutek wygórowanych żądań Kucharskiego straciła laktację i miała problemy ze szczękościskiem. Nieoficjalnie, to właśnie ona namówiła męża do tego, aby zgłosił sprawę do prokuratury. Rzecz jasna, były menadżer nigdy nie przyznał się do tego, żeby rzeczywiście szantażował "Lewego".
Cezary Kucharski uderzył w Annę Lewandowską
Kucharski, który jest aktywnym użytkownikiem social mediów, uderzył na Twitterze w Anię. Wszystko po tym, gdy algorytm pokazał mu na Twitterze jej zdjęcie. Zamieścił więc fragment zeznań "Lewej" dot. szczękościsku i mocno go obśmiał. Poza tym zarzucił oponentce, że "ma drugie oblicze", ponieważ "kłamie i fałszywie pomawia" wtedy, gdy "walczy o pieniądze".
Wpis Kucharskiego zantagonizował internautów.
Gdy Cezary go przeczytał, odpisał, sugerując, że użytkownik TT nie zna kulis sprawy.
Jeszcze inni internauci pisali:
- Panie Czarku, uniknął Pan śmierci, dano Panu nowe życie. Po co te wieczne szyderstwa i bezsensowne wojowanie? Nic Pan nie zrozumiał?
- A może mi pan wytłumaczyć jak można prawdziwie pomawiać? Czy może fałszywe pomówienie to podwójne zaprzeczenie, czyli powiedzenie prawdy? Bo już sam nie wiem.
- Szanowałem Pana z czasów piłkarskich, miałem (nie)przyjemność poznać osobiście kiedy zachował się Pan wyjątkowo arogancko, ale to co Pan robi na TT wobec Lewandowskich to już wygląda na obsesje. Walczyć można w sądzie. No chyba, że dowodów brak wtedy pozostają SM… (?).
Jesteście ciekawi, czy Ania, lub Robert, zdecydują się zareagować na kolejną zaczepkę ze strony ex-menadżera?