Kubicka pochwaliła się fotką z synkiem. Szybko podniosły się głosy internautów
Sandra Kubicka opublikowała świąteczne zdjęcie z synem. Internauci natychmiast zaczęli doszukiwać się kolejnych dowodów na to, że w jej małżeństwie z Baronem jest coś nie tak. Wszystko przez to, że... nie ma go na fotografii.
Sandra Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron od niedawna są rodzicami małego Leosia. Chociaż początkowo Baron nie myślał o ojcostwie, narodziny syna całkowicie zmieniły jego podejście do życia. Jak sam przyznał, dopiero spotkanie z dzieckiem pozwoliło mu poczuć się odpowiedzialnym i dojrzałym mężczyzną. Kubicka, z kolei, od zawsze marzyła o byciu matką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plotki o problemach u Kubickiej i Barona
W ostatnich tygodniach krążą spekulacje, że w małżeństwie Sandry Kubickiej i Barona pojawiły się problemy. Fani zauważyli, że Kubicka często wspomina o byciu samej z synem, co nasuwa przypuszczenia, że Baron jest rzadko obecny w domu. Również rzadko widziana obrączka na palcu modelki wzbudziła zainteresowanie internautów.
Pomimo tych sugestii, Kubicka nie chce komentować plotek o kryzysie w relacji, podkreślając, że zarówno ona, jak i Baron są pochłonięci swoimi zawodowymi obowiązkami.
Ostro pod świątecznym zdjęciem Kubickiej
Plotki na pewno nie ucichną po świątecznym zdjęciu, które Kubicka opublikowała na swoim Instagramie. Na tle choinki zapozowała bowiem sama z synkiem - próżno szukać obok niej męża. Opis? "Wszystko, czego chcę na święta, to ten mały chłopiec". To wystarczyło, aby internauci zaczęli snuć swoje teorie.
"Kiedyś mi kumpela powiedziała, że jak dziecko się pojawia, to facet jest odstawiany na bok. Nie wiem, czy u was to się dzieje, bo to niby tylko zdjęcia, ale patrząc po samych zdjęciach", "Miłością życia powinien być mąż, bo syn wyfrunie kiedyś z gniazda" - to tylko kilka z usuniętych już komentarzy.
Część internautów stanęła jednak w obronie Kubickiej:
"Nie widziałam tych komentarzy, ale tak się zastanawiam, co złego można napisać o takim zdjęciu", "Jestem za tym, żeby blokować dodawanie komentarzy. Ludzie, wy się nie umiecie opanować".