Księżna Kate komentuje aferę ze swoim zdjęciem. Wydała oświadczenie. "Chciałam przeprosić"

Wrzucone przez księżną Kate na Dzień Matki zdjęcie wywołało zamieszanie, jakiego ta z pewnością się nie spodziewała. Chociaż na pierwszy rzut oka fotografia przedstawiająca ją i trójkę dzieci nie wzbudza podejrzeń, diabeł tkwi w szczegółach. Nie tylko fani, ale także duże agencje zdjęciowe zaczęły doszukiwać się nietypowych elementów: dziwnego ułożenia palców, nienaturalnie wyglądających elementów twarzy i ubrań, a także pogody mocno odbiegającej od obecnej aury krajobrazu za oknem.

Szybko pojawiły się teorie, jakoby w proces edycji zdjęcia wcale nie były odpowiedzialne osoby związane z pałacem. Fotografia została odrzucona przez agencje ze względu na podejrzenie ingerencji sztucznej inteligencji. Sprowokowała również lawinę teorii, w tym niektórych niezwykle absurdalnych. Jej fani nadal są mocno zaniepokojeni ze względu na niedawną hospitalizację żony Williama i z wielką uwagą wyłapują szczegóły.

Presja wywierana na rodzinę królewską błyskawicznie urosła do tego stopnia, że księżna sama była zmuszona dać oficjalnie potwierdzenie. Odpowiedź może być zaskakująca.

ZOBACZ TEŻ: Co dzieje się z księżną Kate? Media: "Jest bardzo chora"

Jak poinformował Daily Mail, niedługo po wybuchu afery ze zdjęciem pojawiło się oficjalne stanowisko księżnej Kate w sprawie kontrowersyjnej fotki. Żona Williama wprost przyznała w nim, że ona jest odpowiedzialna za dyskusyjnej jakości edycję. Wszelkie elementy, które wydają się zakłamane, są spowodowane jej brakiem doświadczenia.

Jak wielu fotografów-amatorów, od czasu do czasu eksperymentuję z edycją. Chciałam przeprosić za zamieszanie, jakie wywołało wczorajsze zdjęcie rodzinne. Mam nadzieję, że wszyscy świętujący mieli bardzo szczęśliwy Dzień Matki - oznajmiła.

Z pewnością nie powstrzyma to jednak miłośników rodziny królewskiej od teoretyzowania...

ZOBACZ TEŻ: Wiadomo, na co choruje księżna Kate. Mierzyła się z poważnymi problemami