Książę William ma plan na prawdziwą rewolucję w kraju. To pomysł księżnej Diany, w który chce zaangażować swoje dzieci
Książę William to jeden z najbardziej pracowitych royalsów, jeśli chodzi o brytyjską rodzinę królewską. Ma wiele pomysłów na to, jak usprawnić działanie państwa i stara się wprowadzić je w życie jak najszybciej.
20.06.2023 07:00
Książę William chce walczyć z plagą bezdomności
Kiedy miał 11 lat, jego mama, księżna Diana, zabrała go do schroniska dla bezdomnych. Will dowiedział się wtedy, że nie każdy ma tyle szczęścia w życiu co on. To doświadczenie zostało w nim do dziś. W pierwszym wywiadzie od chwili, gdy został księciem Walii, powiedział, że chce walczyć z plagą bezdomności i wyznał, że jest to jego życiowa ambicja.
Książę nie rzuca słów na wiatr, ma już plan, jak to zrobić. Na odziedziczonej po ojcu ziemi księstwa Kornwalii chce wybudować mieszkania socjalne i przystępne cenowo domy, aby ulokować tam tych, którzy są w kryzysie bezdomności. Niedawno udostępniono 33 takie lokale, wybudowane przez jedną z organizacji, której patronuje książę William.
Royals obiecał także, że choć nie jest politykiem, będzie starał się naciskać na tych, którzy mogą podjąć odpowiednie decyzje, aby przyspieszyć budowę tanich lokali. William przyznał, że czuje frustrację, że większość organizacji, a także rządy, jedynie zarządzają bezdomnością obywateli, a nie rozwiązują tego problemu na stałe.
Dzieci księcia Williama w schronisku dla bezdomnych
Will przyznał, że często, podczas odprowadzania swoich dzieci do szkoły, rozmawia z nimi, także o bezdomnych, pytając, czy wiedzą, dlaczego ludzie śpią pod gołym niebem. Książę wie, że zarówno on, jak i jego dzieci, mają obowiązki wobec swojego kraju. Przede wszystkim posiadają jednak większe możliwości i silniejszy głos, powinni więc działać w takich sprawach.
Książę William planuje zabrać Charlotte, George'a i Louisa do schroniska dla bezdomnych. Chce pokazać dzieciom, że są osoby, które potrzebują naszej pomocy, by poprawić jakość życia.
Syn króla powiedział, że nieczęsto daje bezdomnym pieniądze, ale stara się kupić im jedzenie i coś do picia, porozmawiać i poznać ich historię, bo wtedy może naprawdę pomóc. Co więcej, kiedy zatrzymuje się przy bezdomnej osobie, zauważa, że inni zaczynają robić to samo. Zwykle większość ludzi nie zauważa osób bezdomnych, traktując ich jak niewidzialnych. Dostrzeżenie osoby w potrzebie to pierwszy krok do dokonania zmian, zauważył książę.
Życzymy mu powodzenia w tej inicjatywie!