Książę Harry z rozgoryczeniem wspomina pogrzeb księżnej Diany. Ma wielki żal do ojca: "Moja matka właśnie zmarła, a ja musiałem…"
Dwadzieścia lat temu miał miejsce tragiczny wypadek samochodowy w wyniku którego zginęła ukochana przez ludzi - księżna Diana. Była żona Karola, matka Williama i Harry'ego, a przede wszystkim "królowa ludzkich serc", zginęła zbyt nagłą śmiercią. Z jej stratą do dzisiaj wielu nie może się pogodzić snując przy tym teorie spiskowe. Księżna osierociła dwóch synków i cały świat płakał nie tylko nad jej śmiercią, ale również nad dwoma małymi chłopcami, którym za szybko odebrano matkę.
31.08.2017 13:50
Pogrzeb księżnej Diany był niezwykle uroczysty i oficjalny, setki tysięcy Brytyjczyków żegnały Lady Di jednocześnie z bólem patrząc na synów, którzy z zagubionymi, smutnymi buziami szli za trumną matki. Jak się okazuje z perspektywy lat, pomysł żeby dzieci szły za trumną matki był słaby, i o tym powiedział książę Harry w najnowszym wywiadzie dla Newsweeka:
To rzeczywiście musi być nieprawdopodobna trauma dla 12-letniego chłopca - stracić matkę, a potem nie móc przeżywać żałoby na swój sposób.