Ksiądz Jakub z serialu "1670" odwiedził "Dzień Dobry TVN". Interesowało go coś innego niż rozmowa z prezenterkami
Michał Sikorski zyskał ogromną popularność jako ksiądz Jakub z serialu "1670". Aktor przygotowuje się do premiery kolejnego obrazu ze swoim udziałem, tymczasem zagościł na kanapach "Dzień Dobry TVN". W studio interesowało go jednak coś innego niż rozmowa.
18.05.2024 11:38
Michał Sikorski ma na swoim koncie kilka niezwykłych ról. Zagrał na przykład w "Sonacie", filmie opartym na historii Grzegorza Płonki, u którego wykryto niedosłuch, gdy miał dopiero 14 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Sikorski zamawia błogosławieństwo dla polskiej reprezentacji
Michał Sikorski zyskał ogromną popularność, gdy na Netflixie pojawił się serial "1670". Rola księdza Jakuba, syna Jana Pawła Adamczewskiego (w tej roli Bartłomiej Topa), "najmądrzejszego w rodzinie" sprawiła, że aktor stał się uwielbiany. Jeden z jego tekstów, gdy zamawia u Boga pomyślność dla Polski, fani do teraz powtarzają w różnych konfiguracjach.
Fani prosili nawet o "zamówienie" pomyślności dla reprezentacji Polski w piłkę nożną. W porozumieniu z platformą streamingową Sikorski nagrał specjalny film.
Wizyta Michała Sikorskiego w "Dzień Dobry TVN"
Aktor zagościł w "Dzień Dobry TVN" i opowiedział o tym, jak wielką popularność zdobył po premierze serialu "1670". Okazuje się, że postać księdza Jakuba tak spodobała się widzom, że niektórzy nawet wytatuowali sobie twarz Michała Sikorskiego na ręce. Wspomniał też o tym, jak udało mu się wykorzystać sławę w dobrym celu - młody gwiazdor wziął udział w kilku akcjach charytatywnych. Zbierał między innymi pieniądze na remont świetlicy przy szkole, w której czas spędzają dzieci z autyzmem.
W pewnej chwili jednak nie rozmowa była priorytetem. Michał Sikorski zainteresował się bowiem tym, co się działo w redakcyjnej kuchni. Aktor okazał się wielkim fanem rabarbaru, który wykorzystywano podczas kręcenia odcinka.
Ale tam będzie też ciasto drożdżowe? Bo widziałem bezy, ja was tam trochę podglądałem. I rabarbar, a ja uwielbiam rabarbar. Mogę dostać? Ja będę chciał to zjeść! Wykorzystałem was trochę, bo to jest na wizji - śmiał się.
Po nagraniach ze studia widać, że Michał Sikorski ostatecznie dostał pyszności w swoje ręce.