Krzysztof Rutkowski w "Rozmowach w tłoku". Majewski bezlitośnie parodiował styl detektywa bez licencji
"Rozmowy w tłoku" wróciły! Fani popularnego talk-show, które było emitowane przez sześć lat, mogą znowu zobaczyć Szymona Majewskiego i jego ekipę w TVN-ie. Na celownik wzięto teraz zupełnie nowe postaci. Sparodiowano m.in. Krzysztofa Rutkowskiego.
12.10.2024 11:26
Krzysztof Rutkowski to bez wątpienia jedna z barwniejszych postaci w polskim show-biznesie. Znany jest głównie ze swojej działalności detektywistycznej. Choć obecnie nie posiada aktywnej licencji, to zaangażowanie w liczne głośne sprawy, włącznie z poszukiwaniami Iwony Wieczorek, przyniosło mu olbrzymią popularność.
Sprawdź: Kendall Jenner pochwaliła się zgrabnym ciałem w bikini. Znamy sekret jej nienagannej sylwetki
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Rutkowski w "Rozmowach w tłoku"
Znany detektyw-celebryta kojarzony jest również ze swoją nietypową kwadratową fryzurą i oryginalnym stylem. Rutkowski pozostaje aktywny w mediach społecznościowych, gdzie chętnie chwali się swoim życiem, które opływa w luksusy. Nic więc dziwnego, że postanowiono go sparodiować w "Rozmowach w tłoku".
"Rozmowy w tłoku" były emitowane w latach 2005-2011. Talk-show zyskało ogromną popularność dzięki barwnym postaciom i poczuciu humoru. Teraz program powrócił na antenę, a widzowie mogą go oglądać podczas "Dzień dobry TVN". 12 października odbyła się premiera i pojawiły się nowe postaci: Caroline Derpieński, Krzysztof Rutkowski oraz Zenek Martyniuk.
"Rozmowy w tłoku" żartują ze stylu i fryzury Krzysztofa Rutkowskiego
Odtwórca roli detektywa-celebryty wyglądał łudząco podobno do samego Krzysztofa Rutkowskiego. Podczas "Rozmów w tłoku" poruszono m.in. temat znanego wszystkim "leku" na odchudzanie.
Dwa dni temu prawie złapałem dilera Ozempicu. Biegłem za nim z ponad 10 metrów, ale mi zwiał. [...] Tutaj do tego budynku wbiegł i się rozpłynął — zaczął udawany Krzysztof Rutkowski.
W trakcie programu nabijano się ze stylu Rutkowskiego i jego fryzury:
Ja to nie jestem fanem sauny wam powiem. [...] Bo mi się w saunie fryzura topi, poza tym każą się rozbierać przed wejściem. Nie po to mam spodnie za 7 tys. i pasek za 12, żeby ich nie nosić.