Miruć broni swojej opinii o trzymaniu kosza na śmieci pod zlewem. "Jestem po to, by INSPIROWAĆ"
Krzysztof Miruć niedawno wywołał kontrowersje, krytycznie oceniając fakt, że wielu Polaków trzyma kosze na śmieci pod zlewem w kuchni. Teraz odniósł się do zamieszania wokół jego słów. – Jestem po to, żeby inspirować – zapewnia architekt znany z programów remontowanych TVN.
Krzysztof Miruć z programów wnętrzarskich TVN ostatnio udzielił wywiadu Filipowi Borowiakowi z WP, w którym skrytykował kilka rozwiązań, na jakie decydują się Polacy w swoim domach. Przed kamerą m.in. uznał za obciach trzymanie kosza na śmieci pod zlewem w kuchni. "Kto trzyma śmieci w domu pod zlewem?! Dlaczego tam? W szafce, w której jest najmniej miejsca, bo tam jest syfon i cała miska? Separator w szafce obok, w którym można rzeczywiście te śmieci posegregować albo pozamykać, żeby nie było czuć, to klasa, a pod zlewem – obciach" – podsumował. Teraz odniósł się do zamieszania wokół jego słów.
Krzysztof Miruć broni swoich słów o trzymaniu kosza na śmieci pod zlewem. "Jestem od tego, żeby inspirować"
Krzysztof Miruć pojawił się na kinowej premierze filmu "Vinci 2", podczas której udzielił krótkiego wywiadu reporterce Jastrząb Post. Zapytany o swoje zdanie na temat trzymania kosza na śmieci pod zlewem, powiedział nam:
Wypowiedziałem pewną opinię. To jest jedno z rozwiązań, bo jest też wiele ciekawych rozwiązań dookoła. Jestem architektem i jestem po to, żeby pokazywać i inspirować.
Krzysztof Miruć podkreślił, że czytał komentarze na temat swoich słów, ale nie bierze ich do siebie. Zapewnił:
To są opinie naszych widzów i to jest ciekawe, że każdy z nich ma swoje zdanie na ten temat. (...) Wychodzę z założenia, że jeżeli moja praca inspiruje do tego, żeby ktoś chciał się zastanowić nad tym, jak mieszka lub jak będzie mieszkał albo co mógłby zmienić, to to jest wielki sukces i cieszę się z tego powodu.
ZOBACZ TEŻ: "Patodeweloperka" w programie "Zgłoś remont". Dziwniejszego mieszkania nie widzieliście...
Krzysztof Miruć zaznaczył, że nie chce nikomu mówić, jak powinien urządzać własny dom, bo wychodzi z założenia, że każdy projektuje wnętrza pod siebie. Powiedział nam:
Każdy urządza dom dla samego siebie. Mamy takie fajne przysłowie: "Wolność, Tomku, w swoim domku". (...) Nie ma recepty na to, jak zaprojektować wnętrze, by było ładne i funkcjonalne. Trzeba się dowiedzieć, kim jest inwestor i pod niego spersonalizować zaprojektować wnętrze.