Krzysztof Kowalewski popierał LGBT+? Jego wnuczka wzięła ślub z kobietą
Sacha Kowalewski, wnuczka polskiego aktora, Krzysztofa Kowalewskiego, właśnie wzięła ślub z ukochaną, Marcelą Wypych. Co powiedziałby na to jej dziadek? Okazuje się, że aktor był sojusznikiem społeczności LGBT+.
15.07.2024 | aktual.: 15.07.2024 22:25
Krzysztof Kowalewski miał bogate życie uczuciowe. W latach 60. ożenił się z Vivian Rodriguez, kubańską tancerką. Para doczekała się wspólnego syna, Wiktora. Niestety, związek nie przetrwał, po trzech latach Vivian wyjechała do Paryża i Kowalewski rozwiódł się z nią. Aktor zmarł w 2021 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wnuczka Krzysztofa Kowalewskiego wyszła za mąż za kobietę
Wnuczka aktora, Sacha Kowalewski, jest córką jedynego syna Krzysztofa Kowalewskiego, Wiktora. Kobieta właśnie poślubiła miłość swego życia, Marcelę Wypych.
Jesteśmy małżeństwem! 12 czerwca pobraliśmy się w ratuszu w Islington w otoczeniu przyjaciół i rodziny w Londynie. Było to małe i kameralne spotkanie, którego nigdy nie zapomnimy i jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim, którzy sprawili, że było tak wyjątkowe - wyznały w mediach społecznościowych.
Zdjęcia z uroczystości pokazują bardzo szczęśliwą, świeżo poślubioną parę. Jedna skromna uroczystość to jednak dla nich za mało. Panie planują urządzić huczne wesele.
Tęskniliśmy także za naszymi przyjaciółmi i rodziną z Brazylii i Stanów Zjednoczonych, dlatego w najbliższej przyszłości będziemy obchodzić kolejną uroczystość ze wszystkimi naszymi ulubionymi ludźmi z całego świata - napisały na Instagramie.
CZYTAJ TAKŻE: Krzysztof Kowalewski nie zdążył spełnić swojego wielkiego marzenia. Było związane z jego córką Gabrysią
Krzysztof Kowalewski popierał społeczność LGBT+
Krzysztof Kowalewski przez kilka lat nie miał kontaktu z synem. Odnowił jednak tę relację i panowie wypracowali bliską więź. Aktor poznał też swoją wnuczkę, Sachę. Udało mu się nawet zagrać wraz z nią w filmie "Proceder".
Co dziadek powiedziałby na ślub wnuczki z kobietą? Gwiazdor był osobą tolerancyjną i wspierał środowisko LGBT+. Był za to krytyczny wobec poczynań prawicowców, gdy ci atakowali mniejszości. Kowalewski zaciekle ich bronił.
No to rzeczywiście smutna władza, żeby straszyć ludzi więzieniem za żarty. Ale skoro można pałować za bycie gejem, to dlaczego nie. (...) Pana kolega z redakcji Marian Turski, były więzień obozów koncentracyjnych, mówi im, że Auschwitz nie spadło z nieba. Prezydent siedzi w pierwszym rzędzie. Kiwa głową, jakby rozumiał. Mija parę tygodni i mówi, że to nie są ludzie, tylko ideologia - dla "Polityki" mówił o prawicy.
Kowalewski pielęgnował więzi rodzinne, z pewnością więc byłby szczęśliwy i dumny z Sachy.