Wzruszające słowa żony Witolda Pyrkosza. Po jego śmierci przeżyła koszmar
W kwietniu 2017 roku zmarł Witold Pyrkosz. 90-letni aktor zdobył sympatię widzów między innymi fantastyczną rolą Duńczyka w filmie Vabank oraz Jędrusia Pyzdry w serialu Janosik. Jednak publiczność przez ostatnie lata pokochała go za kultową już postać Lucjana Mostowiaka w serialu M jak miłość. Śmierć gwiazdora wywołała ogromne spustoszenie w sercach fanów oraz wśród najbliższej rodziny aktora.
Najbardziej jednak brak Witolda Pyrkosza odczuwa jego żona, Krystyna Pyrkosz, która przez rok nie mogła oglądać serialu w którym grała jej mąż. Dopiero niedawno zdecydowała się zobaczyć ostatnie sceny z Lucjanem Mostowiakiem:
Nie oglądałam przez ponad rok „M jak miłość”, ale ostatnio chwilę popatrzyłam. Widziałam ostatnie odcinki z udziałem męża, jak siedział przy stoliku, ale widać było, że jest już zmęczony. Wszystko, co miał napisane, nie zostało niestety zrealizowane, a miało się dziać naprawdę dużo – wyznała w "Super Expressie".
Przypomnijmy, że małżonkowie byli razem ponad 56 lat. W tych trudnych dla niej chwilach wspierają ją dzieci:
Nic dobrego mnie już nie czeka – dodała pani Krystyna.
Życie bez Witolda Pyrkosza stało się dla niej smutne.