Korwin Piotrowska komentuje wygraną Karola Nawrockiego. Wymowny wpis. "Stało się to, co się stało"
Polska Komisja Wyborcza oficjalnie poinformowała, że to Karol Nawrocki zostanie następnym prezydentem Polski. Na wyniki wyborów zareagowała Karolina Korwin Piotrowska. Dziennikarka nie kryła poczucia zrezygnowania.
Oficjalnie poinformowano, że Karol Nawrocki zostanie nowym prezydentem Polski. Kandydat z ramienia PiS wygrał w 2. turze z Rafałem Trzaskowskim. Sytuację postanowiła skomentować Karolina Korwin Piotrowska, która nie kryje swoich bardziej lewicowych poglądów.
Korwin-Piotrowska reaguje na zwycięstwo Nawrockiego
Zresztą dziennikarka swój wpis zaczęła od podzielenia się, którego kandydata wskazał jej latarnik wyborczy.
Latarnik wyborczy mi pokazał, że jestem lewicowa, mogę i na Zandberga i na Biejat, wybrałam opcję 2.
Następnie skomentowała zaś kandydaturę Rafała Trzaskowskiego, pisząc, że w drugiej turze, choć zagłosowała na niego, to nie była do końca przekonana. Następnie zaś odniosła się do atmosfery panującej z okazji wyborów:
W drugiej turze, wiadomo na kogo, choć bez euforii. Nie lubię, kiedy nie spełnia się obietnic, robi propagandę, a na koniec cytuje mitomana. Polska polityka i media pokazały się w tej kampanii z najgorszej strony, dno zostało wielokrotnie przebite. Stało się to, co się stało. Budzę się rano i co mamy? W komentarzach nasz sport narodowy we wzajemnym obrzucaniu się pogardą, zwykłym chamstwem, wyzwiskami o patologii, wszystko z obu stron. Słabe to. Może będziecie dzisiaj zaskoczeni, ale jutro, za miesiąc, za rok też jest dzień, i świat będzie, przynajmniej na razie istniał, bez względu na tego, kogo wybierzemy.
Zaapelowała również o zachowanie kultury w trakcie rozmów i dyskusji:
Proszę was o spokój, kulturę i opanowanie, z obu stron (...). Nie powtarzajcie tego, czego uczą nas politycy, chamstwa, grania na emocjach tych najgorszych, pogardy dla innego zdania. Jeśli macie swój rozum, a każdy w komciach chwali się, że ma, to pamiętajcie, że ważne jest życie. Żaden polityk go za was nie przeżyje.
Sama zaś Korwin Piotrowska, chociaż zadowolona z wyników wyborów nie jest, to planuje jednak kontynuować swoją działalność:
Pytacie mnie, jak będę żyła, odpowiem: normalnie, mam przyjaciół, bliskich, mam psy, chce się rozwijać i robić fajne podcasty.