Restauracja zlekceważyła zamówienie księżnej Kate! Gdyby sama o tym nie opowiedziała, nikt by nie uwierzył
Kate Middleton i książę William siedzą na fortunie niewyobrażalnej wprost wielkości. Nie dziwota, że ludzie uważają ich życie za prawdziwą bajkę. Złota zastawa, osobisty kucharz, lokaj serwujący herbatę... Życie w zupełnie innej rzeczywistości pasuje przecież do książęcej pary jak mało co. Nic bardziej mylnego.
22.04.2017 | aktual.: 23.04.2017 00:23
W wywiadzie dla BBC Radio 1 para dementuje plotki o wystawnym życiu. Opowiedzieli o swojej codzienności i jest ona zaskakująco normalna. Sprawa jest wyjątkowa choćby z powodu oporów Kate i Williama do udzielania - szczególnie tak otwartych - wywiadów. Robią to rzadko i niezbyt chętnie, zadowalając się życiem na uboczu i pilnowaniem własnych spraw.
Wnuk królowej Elżbiety II i jego żona przyznali, że na imprezach pojawiają się razem bardzo sporadycznie. Wynika to z faktu, że ich rozpoznawalność nie pozwala na swobodną zabawę i odrobinę relaksu. Wspomnieli również o dzieciach, zdradzając ich upodobania co do bajek:
Kate ma problem z zamówieniem jedzenia na dowóz
Kate żaliła się również, że nawet zamówienie jedzenia z restauracji jest dla nich kłopotliwe. Oboje uwielbiają żółte curry i często decydują się na skorzystanie z wygody, jaką daje dostawa, ale... nigdy nie odbierają jedzenia osobiście. Restauracje myślą bowiem, że ktoś robi sobie z nich żarty, składając zamówienie pod adres pałacu królewskiego.
Wcale się im nie dziwimy. Kto mógłby podejrzewać, że w pałacu królewskim żyją amatorzy jedzenia na wynos? Szczególnie po wyznaniach kucharza księżnej Diany...
Przypomnijmy: Kucharz księżnej Diany zdradził sekret jej szczupłej sylwetki! Co jadła? Jak odżywiała Williama i Harry’ego?