Dziadek Kasi Moś przez 3 godziny umierał pod szpitalem: "Nie chcieli go przyjąć". Bardzo smutna historia
Niedawno o problemach w dotarciu do lekarza opowiadała Kasia Skrzynecka. Jej mąż, Marcin Łopucki, miał takie boleści brzucha, że nie mógł nawet ustać na nogach. Choć dotarł do prywatnej kliniki, odmówiono mu pomocy. Na szczęście kulturysta został przyjęty w innym miejscu i wszystko dobrze się skończyło.
02.04.2020 | aktual.: 03.04.2020 02:16
Dziadek Kasi Moś nie żyje
Dziadek Kasi Moś nie miał tyle szczęścia co mąż Skrzyneckiej. Pan Stanisław został zabrany karetką pogotowia do szpitala, jednak ze względu na trudności związane z koronawirusem nikt go nie chciał go przyjąć. Mężczyzna przez trzy godziny czekał na pomoc lekarza, która nigdy do niego nie dotarła.
Pomimo dramatycznej sytuacji Kasia jest pełna podziwu dla ratowniczki, która przez cały czas była z jej dziadkiem.
https://www.facebook.com/kasiamospl/photos/a.523709904410423/2827050294076361/?type=3&theater
Kasia Moś przy okazji zdradziła, jak wiele zawdzięcza dziadkowi. Wokalistka uważa, że szacunek, troska oraz miłość do świata zwierząt i natury zakiełkował w niej właśnie dzięki panu Stanisławowi. Wyznanie piosenkarki jest wyjątkowo przejmujące i wzruszające. Czuć jak wielką miłością darzyła seniora.
Przesyłamy Kasi kondolencje.
Kim jest Kasia Moś?
Ma 33 lata. Pochodzi z muzykalnej rodziny. Jej ojciec jest cenionym dyrygentem, a mama gra na altówce. Brała udział w wielu muzycznych projektach. Wystąpiła w Must be the music, trzykrotnie walczyła o wyjazd na Eurowizję. W 2017 roku wygrała polskie preselekcje. Z piosenką Flashlight wystąpiła na Eurowizji w Kijowie, w której awansowała do finału (22. miejsce). Wzięła udział w Twoja Twarz Brzmi Znajomo. Dotychczas wydała jedną długogrającą płytę. Jest weganką. Angażuje się w akcje pro zwierzęce, wspiera m.in. adopcję zwierząt ze schronisk, a także promuje ochronę środowiska. W 2014 roku rozebrała się dla Playboya, a cały dochód ze swojej sesji przekazała na cele charytatywne.