Kariera Cezarego Żaka stoi pod znakiem zapytania? "Coś się we mnie wypala"
Cezary Żak w branży aktorskiej jest już prawie od 40 lat. W mediach zaczynają się pojawiać coraz to kolejne przesłanki o jego znużeniu i nadchodzącej emeryturze. Głos w sprawie zabrał sam zainteresowany. To koniec?
14.03.2024 18:17
Cezary Żak zadebiutował w 1986 roku w sztuce "Panna Tutli Putli" na deskach Wrocławskiego Teatru Współczesnego. Ogólnopolską rozpoznawalność przyniosła mu dopiero rola Karola Krawczyka w kultowym serialu "Miodowe lata". Kilka lat później aktor mógł liczyć na równie ikoniczne role braci Kozioł w "Ranczu".
Od ponad dekady Żak skupia się na sztuce reżyserii w Och-Teatrze. Coraz rzadziej możemy go zobaczyć w telewizyjnych produkcjach czy na scenie. W związku z tym portale plotkarskie coraz częściej zaczynają spekulować o jego znużeniu i nadchodzącej emeryturze. Głos w sprawie postanowił zabrać sam zainteresowany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cezary Żak ma dosyć aktorstwa
W jednym z ostatnich wywiadów Cezary wyznał, że choć obecnie przygotowuje się do roli w sztuce "Ciemny grylaż", na pewnym etapie kariery reżyseria wydała mu się bardziej atrakcyjna. Wynikało to między innymi z chęci podjęcia nowego wyzwania. Co w takim razie z aktorstwem?
Ja już gram od prawie 40 lat. Szczerze pani powiem, mam już trochę dosyć aktorstwa - powiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
Żak zdradził, że jest już znużony graniem w komediach, przez które zaczyna czuć się wypalony. 62-latek doszukuje się problemu w widzach, którzy przez jakość polskiej telewizji "spłycili swoje poczucie humoru".
Problem leży w tym, że ja całe życie gram komedie. I coś się we mnie wypala. Nie tylko we mnie, w komedii ogólnie też. Publiczność się w Polsce zmieniła, jest mniej wymagająca. [...] - dodał.
Cezary Żak szczerze o swojej karierze. "Chciałby nieco zwolnić"
Jak twierdzi Cezary, jakość polskiej komedii zniechęca go do pracy. Reżyser wyznał, że będąc już w dojrzałym wieku ma ochotę "zwolnić".
Czasami, kiedy oglądam przedstawienia, z którymi teatry jeżdżą po Polsce, to mnie zęby bolą. Tak niskich lotów są. Odechciewa mi się. Ale mam Och-Teatr, a właściwie Fundację Krystyny Jandy, która o poziom komedii dba. Tutaj nie zabiegamy o łatwy rechot publiczności. Facet w moim wieku już chciałby nieco zwolnić - wyjaśnił.
Na koniec rozmowy Żak postanowił nie przebierać w słowach i bez ogródek zdradził, czego obecnie oczekuje od życia najbardziej.
Świętego spokoju - podsumował.