Kamil Lemieszewski podczas kwarantanny zaświecił golizną. W komentarzach burza
Kamil Lemieszewski wyrasta na naczelnego skandalistę kraju. Co post, to burza w komentarzach. To taki typ celebryty, którego albo się lubi i traktuje z przymrużeniem oka, albo odwrotnie... Tym razem wsadził kij w mrowisko, publikując nagie zdjęcie pod palmą.
26.03.2020 | aktual.: 27.03.2020 01:45
Kamil Lemieszewski na nagiej fotografii
Mimo że z powodu koronawirusa i stanu pandemii nie ma imprez i jest zakaz spotkań, to celebryci mocno uaktywnili się w sieci. Wszystko po to, żeby nie stracić popularności. Mają stały kontakt z fanami w social mediach i ściągają na siebie uwagę internautów.
Niewątpliwie udaje się to Kamilowi Lemieszewskiemu, który w zasadzie już przyzwyczaił nas do skandalizowania. Zaraz po wyjściu z Big Brothera, którego był zwycięzcą, zaszedł za skórę telewidzom – przyznał im „złotego Kamila za totalną głupotę". Gdy emocje nieco opadły, swoją wypowiedź skomentował w rozmowie z reporterką Jastrząb Post:
I rzeczywiście, tak to jest z Kamilem. Od tamtego czasu już kilka jego aktywności wzbudziło skrajne emocje. Nie inaczej jest z nagim zdjęciem pod palmą, które podpisał w tajemniczy sposób, nie zapominając dodać hasztaga #zostajewdomu.
Post wzbudził skrajne emocje. Jedni pytają go o to, jakie książki i filmy poleca na czas izolacji. Inni wytykają mu zamiłowanie do golizny i chęć pozostania w świetle reflektorów jak najdłużej. Jeden z internautów nawet żartobliwe podziękował Lemieszewskiemu za dobre serce i oddanie ubrań bezdomnym.
Cóż, tu sprawdza się zasada – nieważne co by mówili, ważne, że mówią. Czego się nie robi dla sławy…