Choroba męża, separacja. Justyna Steczkowska stoczyła kilka walk o swoje małżeństwo
Justyna Steczkowska i Maciej Myszkowski w tym roku świętują 25-lecie ślubu. Piosenkarka po raz pierwszy zobaczyła swojego przyszłego męża w gazecie, później spotkali się w autobusie, ale los połączył ich dopiero po jednym z pokazów mody. Dziś mają troje dzieci i tworzą szczęśliwe małżeństwo, ale swego czasu przeżyli poważny kryzys i byli w separacji.
Justyna Steczkowska ma za sobą udany występ na Eurowizji, na której zajęła 14. miejsce z utworem "Gaja". Przed finałem konkursu otrzymała ogromne wsparcie od tysięcy fanów w Polsce, a także od męża, Macieja Myszkowskiego. "Kochanie, jestem z ciebie bardzo dumny, z twojej determinacji i ultra ciężkiej pracy. Efekt jest wspaniały!" – napisał na Instagramie. Steczkowska i Myszkowski kolejny raz pokazali, że mogą na siebie liczyć w każdej sytuacji i to już od 25 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Justyna Steczkowska komentuje wyniki Eurowizji. Dyplomatycznie wybrnęła po pytaniu o wysokie miejsce Izraela
Justyna Steczkowska i Maciej Myszkowski – początki związku
Justyna Steczkowska po raz pierwszy zobaczyła Macieja Myszkowskiego, kiedy miała 18 lat. Przystojny model od razu zwrócił jej uwagę. W wywiadzie dla czasopisma "Show" powiedziała:
Historia jest długa, ale zaczęło się od tego, że zobaczyłam go na zdjęciu w gazecie. Pomyślałam, że jest niezwykle pięknym mężczyzną. Być może przez moją nastoletnią głowę przeszła wtedy myśl, że zostanie moim mężem, ale tego nie pamiętam.
ZOBACZ TEŻ: Mąż Justyny Steczkowskiej nie jest fanem jej muzyki. "Czasem nabija się z moich piosenek"
Justyna Steczkowska i Maciej Myszkowski następnie spotkali się przypadkowo w autobusie, ale piosenkarka wówczas nie odważyła się zagadać do obiektu swoich westchnień. W rozmowie z redakcją "Twojego Imperium" wspomniała:
Miałam przekonanie, że wyglądam koszmarnie, a on jest taki piękny. Po kilku latach spotkaliśmy się z okazji jakiegoś festiwalu. Wówczas to Maciek zrobił pierwszy krok.
Nie do końca wiadomo, na jakim festiwalu spotkali się Justyna Steczkowska i Maciej Myszkowski, i czy właściwie to był festiwal. Otóż redakcja "Faktu" kiedyś napisała, że para odnowiła znajomość na pokazie mody, na którym on był modelem, a ona – muzyczną gwiazdą wieczoru. Faktem jest, że Steczkowska przed związaniem się z Myszkowskim była zaręczona z Hubertem Zduniakiem. Ona sama w jednym z wywiadów dla "Vivy!" przyznała, że po rozstaniu z narzeczonym miała trudności, by znów otworzyć się uczuciowo przed jakimkolwiek mężczyzną, ale Myszkowski wszystko zmienił:
Choć byłam wśród ludzi i nie unikałam towarzystwa mężczyzn, nie potrafiłam nikogo tak naprawdę pokochać. Bałam się, że wyczerpałam już limit uczuć. Po roku miłość wróciła do mnie jednak ze zdwojoną siłą.
ZOBACZ TEŻ: Wojciech Mann uderzył w Justynę Steczkowską i polskich wyborców. Internet reaguje: "Niesmaczne"
Justyna Steczkowska i Maciej Myszkowski wzięli ślub za granicą. Niedługo później założyli rodzinę
Justynę Steczkowską z Maciejem Myszkowskim zeswatał jej przyjaciel, znawca mody Jarosław Szado. To on poinformował artystkę, że pewien model i architekt poprosił go o jej numer telefonu. Steczkowska początkowo odmówiła, ale w końcu dała się namówić i pojechała z Myszkowskim na koncert Rolling Stonesów do Katowic, skąd wrócili już jako para. Jakiś czas później sformalizowali swoje małżeństwo – zaręczyli się w Budapeszcie, a ślub wzięli we Włoszech. Steczkowska była wówczas w ciąży, o czym wspomniała w dawnym wywiadzie dla "Vivy!", mówiąc:
Chciałam powiedzieć "tak" w jakiejś wyjątkowej scenerii. I tą wyjątkową scenerią stało się zajście w ciążę, co rzeczywiście przyspieszyło datę ślubu. Najpierw planowaliśmy przyrzec sobie miłość i wierność gdzieś w egzotycznym kraju (...). Teraz zależało nam już tylko na tym, żeby wymienić obrączki w Wiecznym mieście – Rzymie. Tak właśnie się stało.
Justyna Steczkowska i Maciej Myszkowski po ślubie doczekali się narodzin trójki dzieci: Leona (ur. 2000), Stanisława (ur. 2005) i Heleny (ur. 2013). Założenie rodziny okazało się pierwszym sprawdzianem dla małżonków, o czym artystka powiedziała kiedyś w wywiadzie dla magazynu "InStyle":
Przez pierwsze lata małżeństwa uczyliśmy się siebie. Byliśmy w sobie cudownie zakochani. (...) Czuliśmy się fantastycznie, ale potem przyszedł czas, kiedy zaczęliśmy mieszkać razem, pojawił się na świecie nasz kochany synek, ale też nieprzespane noce, kompletny brak czasu, wielkie koncerty i emocje w pracy przeplatane z prozą życia. Zobaczyliśmy, jacy jesteśmy w różnych sytuacjach. Uczyliśmy się siebie od nowa.
ZOBACZ TEŻ: Justyna Steczkowska ZABRAŁA GŁOS po występie w finale Eurowizji 2025. "Słowiański ogień zapłonął"
Justyna Steczkowska i Maciej Myszkowski pokonali kryzys w małżeństwie
Justyna Steczkowska w kolejnych latach sporadycznie pokazywała się z mężem na salonach, a przed fotoreporterami nie szczędzili sobie czułości. Artystka kiedyś w wywiadzie dla "Vivy!" podkreśliła, że "nie sztuką jest wyjść za mąż i po roku się rozwieść", bo "sztuką jest zostać ze sobą do końca", dlatego wyraziła nadzieję, że z nimi też tak będzie. I rzeczywiście jest, choć przez 25 lat małżeństwa przeszła z mężem kilka prób swojego związku. Pierwszą była choroba nowotworowa Macieja Myszkowskiego, który zmagał się z rakiem kręgosłupa. Steczkowska mocno wspierała męża w chorobie i po jakimś czasie z radością oznajmiła, że Myszkowski już jest zdrowy.
Justyna Steczkowska i Maciej Myszkowski kolejny poważny kryzys przeżyli również w 2017 roku. Wtedy skończyło się separacją, o której artystka poinformowała w oświadczeniu na Facebooku. Napisała:
Po 17 latach cudownego małżeństwa (...) postanowiliśmy dać sobie czas na to, aby w trakcie separacji przemyśleć i zdecydować, czy rozłączyć naszą wspólną drogę na dwie osobne (...). Każde z nas pragnie realizować się inaczej.
Justyna Steczkowska i Maciej Myszkowski ostatecznie nie zdecydowali się na rozwód, a po jakimś czasie zażegnali kryzys. Piosenkarka w wywiadzie dla "Vivy!" z 2020 roku zaprzeczyła, jakoby w trudnym okresie małżeństwa zamieszkała osobno z mężem. Sam okres separacji podsumowała słowami:
Gdy coś, co jest fundamentem twojego świata, nagle zaczyna pękać, czujesz ból, oszołomienie, zagubienie, ale trzeba brać pod uwagę, że (...) życie z drugim człowiekiem nie jest tylko wielką sielanką. (...) To jest droga dwojga ludzi, którzy całe życie wzajemnie się uczą i dowiadują czegoś o sobie, dojrzewają i na każdym etapie życia towarzyszą im inne emocje. W końcu przychodzi czas, w którym zadają sobie pytanie – czy mają coś jeszcze do zaoferowania sobie i światu razem. My, jak wiele innych małżeństw, musieliśmy odpowiedzieć sobie na to po 20 latach związku.
ZOBACZ TEŻ: Syn Steczkowskiej i Myszkowskiego o separacji rodziców. "Było to dla mnie trudniejsze przeżycie"