Justyna Pochanke była gwiazdą TVN. Po 19 latach odeszła z pracy. Jak obecnie wygląda jej codzienność?
Justyna Pochanke medialną karierę rozpoczęła, będąc jeszcze dzieckiem. Zaczynała od poprowadzenia programu dla młodzieży 5-10-15. To tam stawiała pierwsze kroki przed kamerami. W 2001 roku dołączyła do redakcji Radia Zet. W ogólnopolskiej rozgłośni prowadziła audycję Nie do zobaczenia, a także realizowała się w roli reporterki wydawcy porannych wiadomości.
W tym samym roku związała się także ze stacją TVN24. Od samego początku prowadziła serwisy informacyjne, oraz popołudniowe i wieczorne wydania magazynu 24 godziny. Po tym, jak Tomasz Lis pożegnał się z pracą w komercyjnej stacji, zaczęła, prowadzić główne wieczorne wydanie Faktów, na antenie TVN. Z posadą pożegnała się w 2020 roku, a jej decyzja wywołała spore poruszenie wśród widzów.
Trudo jej się było pożegnać z uwielbiana posadą, ale okazało się po czasie, że ulubienica widzów walczyła z bardzo poważnymi problemami, które starała się ukrywać przed kamerami.
Przyszedł moment, że siadłam w sobotę na łóżku i nie byłam w stanie nic zrobić, nie mogłam ruszyć ręką ani nogą. Byłam bezbrzeżnie zmęczona i wyeksploatowana. Miałam taki moment w życiu, że cierpiałam długie lata na bezsenność. Jadłam w nocy, pracowałam w dzień. Dwie, trzy godziny snu i jazda. Siedziałam jak skamieniała, łzy płynęły same, nie potrafiłam nawet odpowiedzieć na pytanie: dlaczego? - przekaząła w rozmowie z magazynem Zwierciadło.
Jak teraz wygląda życie Justyny Pochanke?
Justyna Pochanke zniknęła ze świata mediów i przestała pokazywać się przed kamerami. Pojawiły się doniesienia, że wyprowadziła się z kraju. Ona sama jakiś czas temu udzieliła wywiadu, w którym odniosła się do wszelkich rewelacji na swój temat.
Czytałam, że wybudowaliśmy dom w Marbelli i czuję się tam osamotniona i smutna. A także, że piszę książki — autobiografię i dla dzieci. Nie piszę, tylko czytam. Domu w Marbelli nie mam, choć mam swoje miejsce w Hiszpanii. Ale od dwóch lat nie wyjeżdżam, nie miałam i nie mam planów emigracyjnych - przekazała w rozmowie z Newsweek Polska.
Była prezenterka Faktów dodała również, że codziennie ogląda program, którego była gospodynią
Po roku od odejścia z TVN24 mogę uczciwie powiedzieć: nie brakuje mi reflektorów, mikrofonów, nigdy nie myślałam "zejdźcie z mojego miejsca". Nie zmienia to faktu, że wciąż się czuję dziennikarką - wyjaśniła w rozmowie z Newsweek Polska.
Brakuje wam Justyny Pochanke w Faktach?