NewsyJurek Owsiak otrzymał telefon podczas wizyty posła PiS. Ktoś zagroził zamachem

Jurek Owsiak otrzymał telefon podczas wizyty posła PiS. Ktoś zagroził zamachem

Jurek Owsiak ujawnił, że otrzymał telefoniczne groźby śmierci w czasie, gdy Janusz Kowalski z PiS wizytował siedzibę WOŚP. Ciężko się pracuje, kiedy ciągle sączy się ten nieprawdopodobnie nienawistny hejt – napisał szef inicjatywy.

Janusz Kowalski i Jurek Owsiak
Janusz Kowalski i Jurek Owsiak
Źródło zdjęć: © KAPIF

Jurek Owsiak od kilku tygodni dostaje groźby śmierci, o czym publicznie informuje w mediach społecznościowych. Twórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy o inspirowanie autorów pogróżek otwarcie oskarża szefów prawicowych mediów, na czele z Tomaszem Sakiewiczem z TV Republika, jak też polityków prawicy. Teraz ujawnił, że po 33. Finale WOŚP dostał kolejne groźby.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

Katarzyna Dowbor staje w obronie WOŚP. "Jeżeli ktoś nie chce wpłacać pieniędzy, to naprawdę nie musi!"

Jurek Owsiak dostał kolejne pogróżki. Wszystko podczas wizyty posła PiS

Jurek Owsiak w oświadczeniu wydanym na Facebooku wskazał, że kolejną wiadomość z pogróżkami otrzymał w trakcie wizyty Janusza Kowalskiego w siedzibie fundacji WOŚP. Wizytę posła PiS można było oglądać na żywo w TV Republika. Owsiak napisał:

Dzisiaj pan poseł Janusz Kowalski przyjechał do Fundacji w ramach – dla nas abstrakcyjnej – kontroli poselskiej. W trzeciej minucie jego wystąpienia, transmitowanego na żywo w Telewizji Republika, odbieramy telefon z informacją: "Jestem w posiadaniu karabinu szturmowego i dwóch granatów, jutro o 17:00 dokonam zamachu na Jurka Owsiaka, proszę mu przekazać, że wystrzelam całą jego rodzinę". Zgłosiliśmy to na policję. (...) Telewizja Republika, jak to ma w zwyczaju, grzeje tematem, więc kolejny telefon sprzed dosłownie chwili od pana, który się przedstawił z imienia i nazwiska, powiedział, skąd dzwoni oraz zadeklarował, że siekierą odrąbie mi głowę. Festiwal zła ma się dobrze.

Jurek Owsiak zapewnił w mediach, że postara się rozwiać wszelkie wątpliwości Janusza Kowalskiego, mimo że – jak stwierdził – odpowiadał już na zadane pytania. Zauważył:

Odpowiedzi na pytania pana posła Janusza Kowalskiego wyślemy pocztą i przypominamy, że już raz na te pytania odpowiedzieliśmy, a klub, który pan reprezentuje, Prawo i Sprawiedliwość, po dzień dzisiejszy nie odpowiedział na nasze pytania dotyczące zbiórki powodziowej, a wysłaliśmy je 11 grudnia.

Jurek Owsiak w oświadczeniu poinformował też, że wielu wolontariuszy tuż przed 33. Finałem WOŚP rozchorowała się, przez co fundacja pracowała w okrojonym składzie.

Pracowaliśmy pełną mocą i parą, aby ogarnąć niesamowicie gorący, bardzo pracowity dzień finału. Teraz także pracujemy w bardzo ograniczonym składzie, a tej pracy po finale jeszcze więcej niż przed. Ciężko się pracuje, kiedy ciągle sączy się ten nieprawdopodobnie nienawistny hejt i kiedy nikt z Fundacji nie wie do końca, czy nie usłyszy kolejnych gróźb, odbierając telefon ze śmiercią w tle – dodał.

Jurek Owsiak z WOŚP już wcześniej dostawał pogróżki

Jurek Owsiak o tym, że otrzymuje pogróżki, po raz pierwszy poinformował na początku stycznia, czyli na kilka tygodni przed 33. Finałem WOŚP. Wówczas ujawnił, że ktoś zadzwonił do biura prasowego jego fundacji i stwierdził, że "Owsiaka trzeba zastrzelić". Szef WOŚP podsumował sprawę słowami:

Od kilku dni jest podobnie. Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby. Szczucie w wykonaniu Telewizji Republika i wPolsce24 podobne do tych manipulacji i szczucia skierowanego w stronę prezydenta Gdańska, pana Pawła Adamowicza, a wiemy, jak to się skończyło. Te konkretne historie, numery telefonów, adresy mailowe przekazaliśmy do policji.

Szef WOŚP niecały tydzień później ujawnił na Facebooku treść kolejnych gróźb, które miał otrzymać.

"Zabić Owsiaka, strzelać mu prosto w łeb". To internetowy wpis z wczoraj. No, moi drodzy, rozkręca się nieźle, mówię wam. Hej, Telewizjo Republika, czujecie, co robicie? Zastanawiacie się? I kolejny wpis: "100 tysięcy za zabicie Owsiaka" – napisał w mediach społecznościowych.

Jurek Owsiak w przeddzień 33. Finału WOŚP ponownie zwrócił się publicznie "do TV Republika, wPolsce24 i innych nieprzychylnych". Chwaląc się kolejnym sukcesem finansowym swojej akcji dobroczynnej, podkreślił:

Jutro gramy finałowo, a na naszym koncie już 38 392 158 milionów złotych (ponad 5 milionów więcej niż rok temu o tej porze) deklarowanych i faktycznych wpłat. Przy wielu takich aktywnościach informacja od darczyńców, że spotykając się z takim hejtem, dają drugie tyle. Tego się spodziewaliście? (...) I nawet jeśli w finale zbierzemy może dwa razy tyle, a może trzy razy tyle, co mamy dzisiaj, to co do grosza, jak zawsze, wydamy wszystkie pieniądze na sprzęt. Z którego także wy i wasi nielubiący nas ziomale będą korzystać!
jerzy owsiakwośpJanusz Kowalski

Wybrane dla Ciebie