„BrzydUla” traci widzów i zbiera krytyczne opinie. Co na to Julia Kamińska? Tłumaczy, jakie podejście mają producenci
Serial BrzydUla po ponad 10 latach doczekał się kontynuacji. Producenci wysłuchali próśb cierpliwych fanów i zrealizowali drugi sezon, oparty na historii Uli i Marka. Para pojawia się w towarzystwie trojga dzieci i stawia czoła nowym problemom. Tym razem w grę wchodzą rozwód, zdrada i nadszarpnięty wizerunek firmy.
28.01.2022 08:20
Pierwszy sezon drugiej części BrzydUli był hitem w ramówce TVN7. Każdy odcinek śledziło średnio około 1 mln widzów. Żaden inny format stacji nie mógł pochwalić się tak wysoką oglądalnością. Nawet popularny Hotel Paradise nie był tak chętnie oglądany.
Nieco gorzej radzi sobie kolejna część przygód Dobrzańskich i ich przyjaciół. Według doniesień Wirtualnych mediów "po trzech tygodniach emisji w sezonie 2021/2022 ogląda średnio 452 tys. widzów".
Julia Kamińska o BrzydUli i krytyce nowego sezonu
W internecie można coraz częściej przeczytać opinie, że BrzydUla jest ciągnięta na siłę, a wątki stały się już za bardzo zagmatwane dla odbiorców. Niektórych irytują ciągłe zgrzyty w małżeństwie Uli i Marka oraz wprowadzanie do obsady kolejnych postaci mącących w ich relacji.
Jak na krytyczne opinie reaguje Julia Kamińska? O to zapytała ją reporterka Jastrząb Post. Odtwórczyni głównej roli nie ukrywa, że produkcja robi swoje i niespecjalnie przejmuje się krytycznymi uwagami:
Julia wyznała, że uwielbia emitowany obecnie sezon. Wykazuje się w nim nowymi umiejętnościami aktorskimi. Szczególnym wyzwaniem są dla niej sceny kręcone w gabinecie psychologicznym, w którym jej bohaterka omawia z ekspertem problemy małżeńskie. To swego rodzaju wsparcie dla kobiet, które zmagają się z podobnymi przeciwnościami w swoim życiu.
Cała rozmowa poniżej.