A jednak Johnny Depp mówił prawdę. Aktor padł ofiarą przemocy. Koszmarne nagranie trafiło do sieci
Kiedy w 2016 roku Amber Heard, po zaledwie 18 miesiącach małżeństwa oskarżyła Johnny'ego Deppa, który zostawił dla niej wieloletnią partnerkę Vanessę Paradis, o stosowanie wobec niej przemocy fizycznej i psychicznej, cały świat był w szoku.
02.02.2020 | aktual.: 02.02.2020 19:13
Tym bardziej, że aktorka nie szczędziła szczegółów. Opowiadała, że hollywoodzki gwiazdor pod wpływem alkoholu i narkotyków regularnie się awanturował, bił ją i obrzucał najgorszymi wyzwiskami. Dzięki temu stała się twarzą ruchu ofiar przemocy domowej.
Johnny Depp jednak nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów – przeciwnie, twierdził, że to on w tym związku był ofiarą i przez Heard zdarzyło mu się nawet trafić do szpitala.
W 2016 r przegrał jednak proces o stosowanie przemocy, ale nie odpuścił. Gwiazdor zaczął gromadzić dowody na swoją niewinność. Wiosną do sądu dostarczył dokumenty z zeznaniami 17 świadków i 87 nagraniami z kamer.
Amber Heard stosowała przemoc wobec Johnny'ego Deppa
Natomiast teraz Daily Mail dotarł do nagrań z 2015 rok. To wtedy Amber Heard, podczas terapii, której się z Johnnym Deppem poddali, by ratować małżeństwo, przyznała się do swoich napadów furii, nad którą nie potrafi zapanować i do rękoczynów (uderzyła męża oraz rzucała w niego garnkami i wazonem).
Amber wspomina jedna z burzliwych awantur i otwarcie mówi, że chciała Johnny’ego Deppa uderzyć.
Na 2-godzinnym nagraniu słychać też, jak Johnny Depp mówi, że "musiał wyjść poprzedniej nocy, bo nie mógł znieść myśli, że znów dojdzie między nimi do rękoczynów".
Depp dodaje też:
Na nagraniu słychać odpowiedź Amber, która mówi, że "nie potrafi mu obiecać, że nie dojdzie ponownie do przemocy".
Te nagrania zdają się więc potwierdzać to, co próbują udowodnić adwokaci Jonny'ego Deppa (jego proces przeciwko byłej żonie wciąż się toczy).
Aktor twierdzi, że Heard go biła, a podczas jednej z awantur rozbiła mu na dłoni butelkę po wódce, w wyniku czego prawie stracił palec.
Depp oskarża też Heard, że na słynnym selfie, gdzie pozowała posiniaczona, aktorka ma tak naprawdę charakteryzację.
Aktor żąda od byłej żony 50 mln dol. za zniesławienie. Przed sądem dowodzi, że zarzuty, jakie stawia eks-żona, doprowadziły do osłabienia jego pozycji w Hollywood (stracił m.in. rolę Jacka Sparrowa w Piratach z Karaibów) i zszargania opinii.
Tymczasem Daily Mail twierdzi, że istnieje kilka innych nagrań, które mogą jeszcze bardziej pogrążyć aktorkę. Ale czy może być bardziej drastycznie?