Joe Biden komentuje skandaliczne zachowanie Donalda Trumpa. Cierpkie słowa, ale bardzo w punkt
Joe Biden, bardzo doświadczony polityk, służący między innymi w administracji Baracka Obamy, startujący z ramienia Partii Demokratycznej, wygrał wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, pokonując urzędującego Donalda Trumpa. Będzie 46. prezydentem w historii USA. Zaprzysiężenie ma nastąpić 20 stycznia 2021 roku.
10.11.2020 | aktual.: 10.11.2020 23:01
Po wielu liczenia głosów stało się jasne, że Amerykanie wybrali Joe Bidena. Już w momencie, kiedy przekroczył wymagany do zwycięstwa próg 270 głosów elektorskich, z całego świata zaczęły spływać gratulacje. Jednym, który zdaje się nie przyjmować do wiadomości tego, że Amerykanie wybrali sobie nowego prezydenta, jest Trump. Nowo wybrana głowa państwa skomentował ten fakt.
Joe Biden komentuje zachowanie Donalda Trumpa
Tradycją w amerykańskich wyborach prezydenckich jest to, że przegrany przyznaje się publicznie do swojej porażki. Jednak nie tym razem - Donald Trump nie jest w stanie przełknąć tej gorzkiej pigułki. Już niejednokrotnie publicznie zapowiedział, że jego prawnicy szykują pozwy, a on będzie zaskarżał legalność głosowania - uważa, że doszło do oszustwa. Zapowiedział, że podważy jego wynik za pomocą wszystkich dostępnych środków prawnych, aby utrzymać się u władzy.
Kiedy w 2016 roku Hillary Clinton z Partii Demokratycznej przegrała wybory, rozmawiała przez telefon z Donaldem Trumpem, a następnego dnia publicznie przyrzekła mu swoje poparcie.
Nie wygląda na to, że Biden może liczyć na to, że Trump dotrzyma tradycji. Mimo że widać jak na dłoni, że Amerykanie bardzo potrzebują jedności, obecny prezydent nie wydaje się być osobą skłonna ustąpić w kulturalny sposób.
Prezydent elekt Joe Biden w końcu zareagował na niechęć prezydenta Donalda Trumpa do ustąpienia, mimo przegranej w wyborach prezydenckich w USA. We wtorek, 10 listopada, odniósł się do odmowy obecnie będącej u władzy administracji, zezwolenia na oficjalny proces transformacji.
Zapewnił, że odmowa w żaden sposób nie zmienia dynamiki tego, co się dzieje.
Sekretarz stanu Trumpa właśnie wydał oświadczenie, w którym zaprzecza przewidywanym wynikom wyborów.