Joannie Liszowskiej trudno pogodzić pracę z macierzyństwem. Wie dokładnie, kto mógłby jej pomóc. Sprawa jest jednak skomplikowana
Joanna Liszowska to aktorka, które od dawna już zdobywa serca widzów. Doskonale czuje się ona na dużym ekranie i deskach teatru, ale największą popularność zdecydowanie zyskała dzięki serialowym rolom. Pojawiła się między innymi w Na dobre i na złe, ale od dekady jest gwiazdą Przyjaciółek. W wielkim hicie Polsatu gra rezolutną i zabawną fryzjerkę Patrycję. Losy tej postaci widzowie śledzą z zapartym tchem.
27.01.2022 | aktual.: 27.01.2022 13:42
Aktorka zgromadziła wokół siebie sporą liczbę fanów, którzy z zaciekawieniem przyglądają się nie tylko karierze, ale też jej życiu prywatnemu. Ku ich uciesze jest ona aktywna w sieci, gdzie zdradza całkiem sporo. Nie ma oporu przed tym, by pokazać się w social mediach bez grama makijażu, czy w bardzo odważnych kadrach. Odziana jedynie w bikini zawsze zbiera masę komplementów.
Joanna Liszowska planuje poważne zmiany. Chodzi o jej życie prywatne
Joanna przez bardzo długi czas łączyła życie prywatne z karierą. Gwiazda wyszła za mąż za szwedzkiego biznesmena Olę Sernekę. Wyglądali na wyjątkowo dobraną parę i doczekali się dwóch córek. Wspólnie wychowywali 10-letnią obecnie Stellę i jej młodszą o dwa lata siostrę Emmę. Ich małżeństwo trwało jedyni osiem lat, a rozwód aktorki był sporym zaskoczeniem. Jak w jednym z wywiadów powiedział były mąż Joanny, rozstanie spowodowała jego praca, której poświęcił się bez reszty.
Od pewnego czasu Liszowska ponownie jest zdana sama na siebie. Aktorka jak na razie nie ułożyła sobie życia u boku kolejnego mężczyzny, a przynajmniej nie chwali się tym w sieci. Skupia się na tym, by na nowo poukładać swoją prywatność i pogodzić bycie samotną mamą z karierą. W tym wszystkim mogłaby pomóc jej mama. Tygodnik Na Żywo informuje, że gorąco namawia ona babcię dziewczynek, aby się do nich wprowadziła.
Pani Julita przez wiele lat pracowała jako wykładowca w Akademii Muzycznej w Krakowie, dzięki czemu byłaby świetną nauczycielką dla swoich wnuczek. Sama także od 10 lat jest rozwiedziona, a jej przyjazd do Warszawy na pewno mocno ułatwiłby codzienność Joanny Liszowskiej, która mogłaby liczyć na jej wsparcie w opiece nad dziećmi.