Joanna Kołaczkowska nie żyje. Rzadko wspominała o swojej córce
Joanna Kołaczkowska zmarła w wieku 59 lat. W nocy, z 16 na 17 lipca kabaret Hrabi poinformował o jej odejściu. Artystka przez lata kariery dbała o swoją prywatność. Rzadko kiedy zabierała głos na temat życia prywatnego.
Joanna Kołaczkowska przez ponad dwie dekady związana była z kabaretem Hrabi. Wspólnie z grupą stworzyła wiele niezapomnianych skeczów, które latami bawiły Polaków. Kilka miesięcy temu członkowie kabaretu za pośrednictwem Facebooka przekazali informacje na temat choroby nowotworowej Kołaczkowskiej. Informację o jej śmierci przekazali w nocy z 16 na 17 lipca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Martyna Wojciechowska o pierwszym Dniu Ojca bez taty. Jak go wspomina?
Joanna Kołaczkowska dbała o swoją prywatność. Raz zrobiła wyjątek i opowiedziała o córce
Kołaczkowska mimo ogromnej popularności nie chciała żyć w blasku fleszy. Rzadko kiedy pojawiała się na celebryckich wydarzeniach, a także skrupulatnie chroniła swoją prywatność. Wyjątek zrobiła m.in. w 2018 r., opowiadając o relacjach z córką Hanią. W wywiadzie dla "Dobrego Czasu" wspomniała, że miały zdrową relację — potrafiły rozmawiać poważnie, ale też świetnie się bawić.
Mamy bardzo zdrową relację, kiedy coś omawiamy, jesteśmy do bólu poważne. Czasami jest kompletny luz, wygłupiamy się i przerzucamy pomysłami. Uwielbiam to w niej. Rozwijamy każdą śmieszną sytuację i ryczymy z niej potem do łez — mówiła Kołaczkowska.
Rok później, w rozmowie z Gazetą Prawną, opowiadała, że Hania podchodziła wówczas do matury.
Oczywiście martwię się o córkę, bo zdaje maturę i myślę, co będzie z nią dalej, czy dostanie się na studia, gdzie będzie żyła, czy wyjedzie z kraju – normalne matczyne troski, matczyne udręki.
Zobacz też: Agnieszka Kaczorowska złożyła pozew rozwodowy. Decyzja padła 9 miesięcy po rozstaniu z Pelą
Kabaret Hrabi pożegnał Joannę Kołaczkowską. "Dziękujemy Ci Asiu"
Joanna Kołaczkowska od 2002 r. była związana z kabaretem Hrabi, gdzie zdobyła ogromną popularność. Fani uwielbiali jej uśmiech i poczucie humoru. Pod koniec kwietnia, gdy grupa miała ruszać w trasę, poinformowano o chorobie nowotworowej artystki. I choć nie podano konkretów, to przyjaciele Kołaczkowskiej podkreślali, że jej stan był ciężki. W nocy ze środy na czwartek na facebookowym profilu Hrabi pojawiła się informacja o odejściu artystki. We wzruszającym poście koledzy z grupy pożegnali ją pięknymi słowami.
Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół – wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie. Zostawiła po sobie ogromną wyrwę, której niczym nie da się zapełnić. W nas – ludziach, którzy byli z Nią blisko, którzy dzielili z Nią scenę i życie. I w świecie sztuki, który był Jej przestrzenią, Jej domem, Jej oddechem, a Ona była jego najpiękniejszym uosobieniem — czytamy w poście kabaretu Hrabi.