Jessica Mercedes nie wiedziała, że na Kasprowym Wierchu szaleje groźny halny! Zabrała ze sobą pół garderoby i próbowała strzelić sobie romantyczną sesję! Zobaczcie co z tego wyszło
Jessica Mercedes wielokrotnie zaskakiwała swoją niebywałą pomysłowością, umieszczając swoje niesamowite fotki na Instgramie. Wiemy już, że nie straszna jest jej mroźna temperatura, potrafi na mrozie wyskoczyć z ciuszków i pokazać się światu z sinymi od zimna ustami - ale w bikini! Jessica uwielbia zaskakiwać!
16.12.2017 | aktual.: 17.01.2018 13:30
Ostatni przykład jednak pokazuje, że kreatywność blogerki nie zawsze idzie w parze z rozsądkiem. Mercedes bowiem zaprezentowała na swoim InstaStories mrożącą krew w żyłach historię.
Jessica Mercedes strzeliła sobie romantyczną sesję na zaśnieżonym szczycie Kasprowego Wierchu. Jednak efekt końcowy nie do końca ją zadowolił, wiatr o prędkości 150 km/h pokrzyżował sesyjne plany Jessiki. Miało być pięknie, a prawie doszło do tragedii. Blogerce nie przeszkadzało nawet to, że od kilku dni ostrzegano przez szalejącym w Tatrach halnym. Jessica nie wiedziała nawet o wielu akcjach w których ratownicy TOPR musieli ostatnio ratować bezmyślnych turystów.
Po kilku minutach po tym, jak Mercedes kolejką wjechała na szczyt, romantyczna sesja okazała się klapą! Wiatr był zbyt silny aby ładnie wyjść na zdjęciu! Najgorsze jest to, że blogerce nie udało się zaprezentować drogich stylizacji, które miała ze sobą. Planowała bowiem w trakcie śnieżycy, na szczycie góry poprzebierać się w różne stylizacje, jednak okrutny wiatr halny porwał jej torbę z ciuchami!
Na koniec relacji Jessica przyznaje, że nigdy wcześniej nie była zimą w górach, a rzeczywistość jaka ja spotkała przeszła jej wszelkie wyobrażenia.
Może warto aby przed takimi wyprawami zasięgnąć języka? Praktycznej wiedzy nigdy dość!
Co o tym myślicie?