Jarosław Kret zniknął w cieniu tylko na chwilę. Teraz znowu wywrócił życie Beaty Tadli do góry nogami
Kilka lat temu Beata Tadla i Jarosław Kret pracowali w jednej z redakcji. Między dziennikarzami wybuchło silne uczucie, a dziennikarka zakończyła związek z ówczesnym partnerem i związała się z pogodynkiem. Jarek, podobno niestały w uczuciach i mający zwyczaj porzucać partnerki bez słowa wyjaśnienia, obiecał Tadli małżeństwo. Słowa nie dotrzymał, a o ich medialnym rozstaniu (Kret zniknął z domu bez słowa wyjaśnienia) mówiła cała Polska. Teraz mężczyzna próbuje wkupić się w łaski dziennikarki. W jaki sposób i czy nie jest na to już za późno?
02.07.2018 18:20
Przypomnijmy, że dziennikarz w niezwykle nieelegancki sposób porzucił swoją partnerkę na chwilę przed tym jak ogłoszono wiosenną ramówkę Polsatu. Tadla wzięła się w garść, a całej złości i negatywnych emocji pozbyła się na parkiecie Tańca z Gwiazdami. Powstała z kolan i jako silna, niezależna kobieta zaczęła walczyć o zwycięstwo w programie.
I udało się. Wygrała wiosenną edycję, a Kret z podkulonym ogonem zaczął pakować walizki i uciekł z kraju. W Aśramie nad Gangesem próbował dojść do siebie. W międzyczasie stwierdził też, że to właśnie Beata jest miłością jego życia. Po powrocie namawia ją do tego, by dała mu jeszcze jedną szansę.
Podobno od niedawna swoje uczucia próbuje udowodnić prezentami. Redakcja, w której obecnie pracuje Tadla, jest codziennie zalewana kwiatami, paczkami lub miłosnymi listami. Właśnie od Kreta. Rzekomo zostawia je na widoku, tak by wszyscy mogli je podziwiać.
Czy pogodynek sprawi w ten sposób, że uczucie między nim a Tadlą wybuchnie ponownie? Można mieć sporo wątpliwości, zwłaszcza, że zdaniem dziennikarki na takie działania jest już za późno.
A Wy jak myślicie? Ta para ma jeszcze szansę na to, by być znów razem?
https://jastrzabpost.pl/newsy/beata-tadla-ostro-skomentowala-zaloty-jaroslawa-kreta-ma-juz-dosc_659172.html#galeria0