Jarosław Bieniuk wrócił do pracy? Przedstawiciele Lechii Gdańsk oficjalnie komentują
Jarosław Bieniuk w kwietniu rzekomo miał dopuścić się gwałtu na Sylwii Sz. Piłkarz, kiedy tylko te oskarżenia ujrzały światło dzienne, udał się na policję. Trafił do aresztu, a kiedy go opuścił, wydał oświadczenie, w którym przekonywał, że jest niewinny.
14.08.2019 | aktual.: 14.08.2019 18:33
W chwili, w której wybuchła afera, mężczyzna udał się na bezpłatny urlop. Nie chciał, by Lechia Gdańsk, gdzie pełni funkcję asystenta głównego trenera, poniosła z tego tytułu konsekwencje. Od tego momentu minęło kilka miesięcy, a w kolorowej prasie zaczęły pojawiać się głosy o tym, że Bieniuk wrócił do służbowych obowiązków. Cieszyć się z tego mieli koledzy z drużyny, wśród których mężczyzna od lat cieszy się nieskazitelną opinią:
Okazuje się, że doniesienia o powrocie do pracy Bieniuka, były prawdziwe. Na łamach Faktu skomentował je rzecznik Lechii Gdańsk - Patryk Siedliński:
Chociaż mężczyzna wrócił do pracy, sopocka prokuratura wciąż prowadzi postępowanie w sprawie afery z jego udziałem. Jak ostatecznie się ona zakończy? Na to trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.