Co tam się działo! Tabloid ujawnił nowe kulisy szalonej nocy Sylwii Sz. i Jarosława Bieniuka! Aż ciężko w to uwierzyć!
Jarosław Bieniuk spędził noc z Sylwią Sz. i ich wspólnymi znajomymi. Następnego dnia modelka oskarżyła mężczyznę o gwałt. Były piłkarz, po opuszczeniu aresztu do którego sam się stawił, wydał oświadczenie, w którym zapewnił internautów i media o swojej niewinności.
05.07.2019 | aktual.: 05.07.2019 11:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od tego momentu do prasy regularnie spływają coraz to nowe informacje na temat tego, co wydarzyło się feralnej kwietniowej nocy. Dziś nowe doniesienia w sprawie przekazał Fakt. Dziennikarze, powołując się na informatora, który zna ustalenia śledztwa, zdradzili, co działo się zanim impreza nabrała dramatycznego charakteru:
Podobno impreza była na tyle głośna, że w pewnym momencie do drzwi zapukał pracownik hotelu. Okazuje się jednak, że wówczas degustacja białego proszku prawdopodobnie nie zakończyła się, a przeniosła się do łazienki. Kto przyniósł go na imprezę? Bieniuk miał zeznać, że to nie on, a Sylwia Sz. była w posiadaniu specyfiku. Modelka wyraźnie protestuje, winą obarczając byłego piłkarza.
O tym, kto rzeczywiście winny jest całej sytuacji, zdecyduje sąd.
Zobacz także