Tak Bieniuk z dziećmi przystroili dom na Halloween. Dekoracje jak z amerykańskich filmów
Halloween to święto, które przywędrowało do nas ze Stanów Zjednoczonych w latach 90. Obchodzone jest 31 października w wielu krajach na świecie, ale to właśnie Amerykanie bawią się tego dnia najbardziej hucznie. Mimo tego, że nie jest to oficjalny urzędowy dzień świąteczny, to cieszy się w USA największą popularnością zaraz po Bożym Narodzeniu i święcie Dziękczynienia. Związane jest z nim wiele tradycji. Młodzież i dzieci w tym dniu organizują huczne zabawy i przebierają się w najróżniejsze kostiumy. Największą atrakcją tego dnia jest odwiedzanie okolicznych mieszkańców, którzy częstują przebierańców słodyczami.
30.10.2020 07:40
W Polsce ten dzień z każdym roku zyskuje coraz większe grono zwolenników. Urządzane są zabawy dla dzieci, a najmłodsi chętnie wędrują po domach z pojemnikami na słodkie przysmaki. Polacy wzorem Amerykanów zaczęli także przystrajać swoje domy. Głównymi symbolami tego dnia jest wydrążona i podświetlona dynia z wyszczerbionymi zębami lub zawadiackim uśmiechem. Mile widziane są także mumie, pajęczyny, nietoperze, czarownice, zombie czy czarne koty. Swój dom na Halloween w iście amerykańskim stylu przystroił Jarosław Bieniuk.
Jarosław Bieniuk pokazał dom na Halloween. Co za dekoracje!
Jarosław Bieniuk również hucznie obchodzi Halloween. Piłkarz, ku uciesze swoich dzieci, postanowił pięknie ozdobić swój dom. Przypomnijmy, że wychowuje 18-letnią Oliwię, 14-letniego Szymona i 9-letniego Jana. Ma on także 7-miesięcznego syna Kazimierza ze związku z Martyną Gliwińską.
Bieniuk zdecydował, że przed drzwiami wejściowymi ustawi całą masę upiornych dyń. Na zdjęciu, które udostępnił na swoim Instastory widzimy kilka różnej wielkości warzyw wydrążonych w przeróżne miny i kształty. Oczywiście każda z nich jest podświetlona.
Naszą uwagę zwróciła szczególnie jedna z dyń, która znajduje się w centralnym punkcie. Jest na niej wydrążony znak błyskawicy, czyli symbol Strajku Kobiet. W ten sposób Bieniuk pokazał swoje wsparcie dla protestujących, którzy już od kilku dni walczą o swoje prawa na ulicach polskich miast.