Tak wyglądały ostatnie chwile Jana Nowickiego. Aktor odchodził na rękach swojej żony. "Jan nagle upadł". Podano przyczynę śmierci
Jan Nowicki nie żyje. Aktor zmarł w nocy 7 grudnia w swoim domu w miejscowości Krzewent. To właśnie stąd pochodził i tutaj przeprowadził się też na zasłużoną emeryturę. Artysta był bardzo związany z lokalną społecznością i jeszcze kilka dni wcześniej uczestniczył w uroczystościach OSP w Kowalu. O jego śmierci, jako pierwsze poinformowały lokalne władze.
Mam jeszcze „świeże” zdjęcia z soboty z Kowalu, gdzie Jan Nowicki był na promocji książki – 120 lat OSP Kowal. Był tam w mundurze strażackim – mówił radny Wojciech Nawrocki dla portalu Nasze Miasto.
Ojciec Łukasza Nowickiego miał 83 lata, ale mimo tego był w całkiem dobrej formie. Nie bał się on jednak śmierci, a już za życia zadbał o piękny rodzinny grobowiec na lokalnym cmentarzu. Na płycie nagrobnej wyryto szczególny napis.
Żyć możesz wszędzie, umieraj, gdzie dom.
Przyczyny śmierci Jana Nowickiego
Jan Nowicki był uwielbianym aktorem, który przez wiele dekad robił karierę na scenie teatrów, ale także w filmach i serialach. Jego pamiętna rola to Wielki Szu, a młodsze pokolenie doskonale pamięta go z takich seriali jak: Egzamin z życia, Magda M., czy Apetyt na Miłość.
Chociaż przez lata żył w wielkich miastach, to od kilku lat wiódł spokojne życie emeryta w małej wsi. Ostatnie spotkanie z gwiazdą wspominał lokalny radny, który był obecny na uroczystościach w OSP.
Jan Nowicki był dumą naszego miasta. Trudno nam uwierzyć, że już go z nami nie ma. Widzieliśmy się w sobotę. Był na promocji książki "120 lat Ochotniczej Straży Pożarnej Królewskiego Miasta Kowala na Kujawach". Pojawił się w mundurze strażackim. Kiedy stanął przy swojej gablocie, która znajduje się w OSP, udało się zrobić kilka zdjęć z niektórymi mieszkańcami. Pan Jan po oficjalniej części został zaproszony na poczęstunek, ale niestety był tego dnia słaby, gorzej wyglądał. Jego żona powiedziała: "Jasiu, nie, jedziemy do domu" i pojechali – powiedział dla Super Expressu Wojciech Nawrocki, radny gminy Kowal.
Tabloid dowiedział się też o prawdopodobnych przyczynach śmierci. Aktor miał dostać zawału serca i dosłownie konać w rękach ukochanej żony. Wezwane na miejsce pogotowie podjęło też próbę reanimacji.
Kiedy prowadziła go pod rękę, Jan nagle upadł. Jan był reanimowany. Niestety, nie udało się go uratować. Prawdopodobnie miał zawał - zdradza informator gazety.
Aktor miał 83 lata, a do ostatnich chwil czuwała przy nim jego żona Anna Kondratowicz, którą poślubił w 2017 roku.