Jakub Rzeźniczak nie zostawił suchej nitki na odwiedzonym zoo. Nakręcił aferę publicznie: "Średnio tam macie"
Rodzina Rzeźniczaków wybrała się na spacer do warszawskiego zoo, ale głowie rodziny miejscówka niespecjalnie się spodobała. Jakub Rzeźniczak nie szczędził krytyki i wypunktował wszystkie minusy. Co mu nie pasowało?
Jakub Rzeźniczak, choć od lat jest piłkarzem, zasłynął raczej z medialnych afer. W 2022 roku wziął ślub z Pauliną Nowicką – ceremonia została zorganizowana spontanicznie, zaledwie kilka miesięcy po śmierci jego syna, Oliwiera. W 2024 roku para powitała na świecie córkę Antoninę i od tamtej chwili chętnie publikuje w sieci zdjęcia ukazujące ich życie codzienne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Krupa o przeprowadzce do Polski i językach, którymi mówi jej córka. "Jej ojcu nie podoba się, że..."
Nie tego się spodziewał. Jakub Rzeźniczak ostro o rodzinnej wycieczce do zoo
Paulina i Jakub Rzeźniczakowie są wyjątkowo aktywni w mediach społecznościowych. Niedawno byli na weselu przyjaciół, wystylizowani w odcieniach beżu, przez co niektórzy obserwatorzy myśleli, że to oni po raz kolejny biorą ślub. Piłkarz skomentował też aferę matchową z Sandrą Kubicką w roli głównej i zaprezentował swój popisowy napój – czarną kawę z fusami. Mogliśmy też oglądać sporo kadrów Antosi.
Tym razem szczęśliwa rodzina wybrała się do warszawskiego zoo. Zajmujące powierzchnię niemal 40 hektarów i będące tym samym jednym z większych ogrodów zoologicznych miejsce nie porwało świeżo upieczonego taty. Choć jego żona pochwaliła się fotkami z wizyty, w tym zdjęciami córki, która wydawała się szczerze zafascynowana zwierzakami, to on uznał, że jest tam… średnio.
Hej, warszawskie zoo. Średnio tam macie. Zwierzątka strasznie daleko, punktów gastronomicznych więcej niż zwierząt. Szału nie było. Zoo w Płocku i Zamościu zrobiło na nas lepsze wrażenie – wyznał.
Opinię Rzeźniczaka można skontrastować z recenzjami internautów. Ogród zoologiczny w Warszawie ma opinię 4,5/5 w Google. Wizytorzy chwalą go za dużo zieleni, zadbane zwierzęta, ogromną przestrzeń i brak kolejek. Mnogość punktów gastronomicznych – czyli to, co dla męża Pauliny jest minusem – większość zdecydowanie doceniała.