Jakub Rzeźniczak po ataku na ex‑partnerki chełpi się poparciem internautów. Rośnie ikona "ruchu praw mężczyzn"?
Jakub Rzeźniczak udzielił głośnego wywiadu Żurnaliście i wywołał skandal. W toku rozmowy padło wiele mocnych opinii na temat jego ex-partnerek, głównie Eweliny Taraszkiewicz i Magdy Stępień. Ewelinę oskarżył o to, że zaczął się z nią widywać, gdy była "dziewczyną na telefon".
Ewelinę poznałem przez mojego znajomego, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon. Za pierwsze spotkania zapłaciłem 1500 zł za 2-3 godziny – powiedział.
Dodał, że kobieta poniekąd "wrobiła" go w ciążę, ponieważ przestała brać tabletki antykoncepcyjne.
To co się stało później wydaje mi się dziś wręcz nieprawdopodobne. Płacąc za towarzystwo nie spodziewasz się takiego rozwoju sytuacji. Istnieje wiele forów internetowych na których kobiety wręcz doradzają sobie, jak złapać faceta na dziecko. Moi prawnicy znaleźli dowody na to, że Ewelina celowo odstawiła tabletki i to mną wstrząsnęło, a jej ataki i późniejsze postepowanie zdeterminowało mój stosunek do Inez – przekonywał w toku rozmowy.
Magda z kolei – według piłkarza – miała udawać kogoś, kim nie jest, by go zdobyć. Z tego powodu sportsmen miał nawet rozważać... ucieczkę z domu.
le życie z Magdą stało się zwyczajnie niemożliwe. Była w ciąży, a ja już wiedziałem , że dłużej nie dam rady. Doszło do tego, że chciałem zniknąć, wyjść z domu ze śmieciami i nie wrócić. Nawet dzwoniłem do fundacji Itaka i wiedziałem, że trzeba ich poinformować, żeby nie szukali człowieka. Radziłem się mojej pani mecenas, co mam zrobić, czy lepiej odejść teraz, jak jest w ciąży, czy jak urodzi… Usłyszałem: „To nie ma znaczenia Kuba, i tak Cię zlinczują” – ujawnił.
Jakub Rzeźniczak przerywa milczenie po aferze
Portal Pudelek postanowił skontaktować się z Jakubem i jego żoną Pauliną. Partnerka piłkarza zdradziła, że Kuba nie tylko dostaje hejt, ale również pozytywne wiadomości.
Kuba tak to komentuje: Dostaliśmy tysiące pozytywnych wiadomości. Żeby w całości zrozumieć sytuację, należy wysłuchać nie jednego zdania, które jest najszerzej komentowane, tylko całego wywiadu. Ogrom ludzi zmieniło zdanie i rozumie to, w jakiej sytuacji byłem i jestem – przekazała jego wypowiedź.
Wspomniał też o "problemie", z jakim mają się rzekomo mierzyć panowie.
Zwróciłem też w wywiadzie uwagę na duży problem, z jakim mierzą się faceci. A że temat jest delikatny, to jest szeroko komentowany i ja to rozumiem – dodał.
Jak widać, Rzeźniczak nie przejmuje się krytycznymi wypowiedziami i pozuje na ikonę "ruchu praw mężczyzn".
