Ewa Bilan-Stoch prowadzi z mężem wspólny biznes. On daje nazwisko, ona wysyła paczki do klientów: „Robię tam prawie wszystko”
Ewa Bilan-Stoch od ponad 10 lat jest żoną Kamila Stocha, który jest jednym z najbardziej utalentowanych polskich skoczków. 7 sierpnia 2010 roku w kościele Ojców Paulinów na Bachledówce we wsi Czerwienne powiedzieli sakramentalne tak.
01.09.2021 | aktual.: 02.09.2021 11:18
Ewa przez lata żyła w cieniu znanego męża. Zrobiło się o niej głośno, dopiero gdy pojawiła się u jego boku na minionej Gali Mistrzów Sportu. Fani nie kryli swojego zaskoczenia na widok pięknej żony skoczka, która wyglądała, jak jedna z bohaterek bajek Disneya.
36-latka trzyma się z dala od show-biznesu oraz rzadko opowiada o swoim życiu prywatnym. Wiadomo jednak, że jest artystką i menadżerką, a oprócz tego prowadzi razem z mężem firmę.
Ewa Bilan-Stoch prowadzi z mężem firmę
Bilan-Stoch z wykształcenia jest absolwentką Krakowskich Szkół Artystycznych i pedagogiem, a na co dzień pracuje jako menadżerka męża. Oprócz tego pomaga również jego kolegom z reprezentacji: Dawidowi Kubackiemu, Piotrowi Żyle i Stefanowi Huli. Wspólnie z Kamilem zarządza także klubem sportowym KS EVE-nement Zakopane. Oprócz tego prowadzi własną firmę marketingową.
Ostatnio Stochowie postanowili stworzyć wspólną markę odzieżową Kamiland, w której niemal wszystkim zajmuje się Ewa. Wiele osób uważało, że swoje życie zawodowe poświęciła rozwijaniu kolejnych interesów męża, jednak ona jest zupełnie innego zdania. Jak wyznała w rozmowie z WP Sportowe Fakty, cały czas stawia na siebie, a praca jest jej największą pasją:
Ewa po godzinach projektuje czapki oraz zajmuje się wszystkimi sprawami związanymi produkcją, promocją, a nawet wysyłką oferowanych przez Kamiland produktów. Nie ukrywa, że w rozkręceniu biznesu pomogło jej nazwisko męża:
Żona skoczka nie ma problemów, z tym że jej mąż bardzo dużo czasu spędza poza domem. Zdradziła, że nie chciałaby nic zmieniać, ponieważ jest zadowolona ze swojego dotychczasowego życia:
Nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać kciuki za realizację kolejnych pomysłów Ewy.