Whitney Houston mogła przeżyć? "Popełniono błąd, który zaważył na jej życiu". Właśnie mija 10 lat od śmierci diwy
Minęła dekada, odkąd jeden z największych głosów wszech czasów zniknął przedwcześnie przez tragiczną śmierć. 11 lutego 2012 roku Whitney Houston zmarła w wieku zaledwie 48 lat. Tej tragedii można było uniknąć? Co donosi zagraniczna prasa?
10.02.2022 05:00
10. rocznica śmierci Whitney Houston
Ciało Whitney Houston znaleziono w wannie w The Beverly Hilton Hotel w Beverly Hills. Reporter i felietonista New Idea, Richard Reid, był tego pamiętnego dnia w pobliżu siłowni w West Hollywood.
W 1992 roku Whitney poślubiła piosenkarza Bobby'ego Browna. Związek okazał się początkiem upadku, którego nie sposób było powstrzymać. Ich związek był niestabilny, a Houston powiedziała Oprah Winfrey, że jej mąż był agresywny. Kiedy został później zapytany o te twierdzenia, odpowiedział:
Rozwiedli się w 2007 roku. Były też inne naciski. Ogromny sukces Whitney miał swoją cenę. Odłączając ją od kościelnej i muzycznej sceny R&B, w której dorastała, jej agent Clive Davis zawsze unikał nagrywania wszystkiego, co uważał za „zbyt czarne”, i chociaż jego decyzje sprawdzały się na listach przebojów, takie pseudonimy jak „White-ney” mocno ją bolały.
W miarę jak gwiazda Whitney blakła w latach 90. i początkach XX wieku, jej nieobliczalne zachowanie i słabość do narkotyków wzrosły. Wielokrotnie zapisywała się na odwyk, ale niestety jej demony były po prostu zbyt wielkie, by je pokonać. Trzy lata po jej śmierci jej jedyne dziecko, Bobbi Kristina, zostało znalezione w wannie, co dziwnie powtarzało scenę śmierci jej matki.
Po prawie sześciu miesiącach w śpiączce farmakologicznej Bobbi Kristina zmarła w wieku 22 lat 26 lipca 2015 roku. Została pochowana obok mamy. Bobby twierdzi, że ten sam człowiek był odpowiedzialny za śmierć Whitney i jego córki – narkoman i dostawca używek, Nick Gordon. Był z obiema kobietami, kiedy umierały.
Czy Whitney Houston mogła przeżyć?
Gordon, narzeczony Bobbi Kristiny, zmarł z powodu przedawkowania heroiny w 2020 roku. Dziesięć lat później dziedzictwo Whitney żyje dzięki jej muzyce. Richard mówi, że jej śmierć ostatecznie pomogła przypieczętować legendę, ale można było jej uniknąć.
Felietonista New Idea uważa, że Whitney mogła przeżyć. Swój tekst zatytułował Czy Whitney można było uratować?. Jaki błąd jego zdaniem został popełniony?
Odejście Whitney wstrząsnęło całą branżą. Do dziś miliony fanów nie potrafią pogodzić się z tym, że już jej nie ma.