Jaden Smith dostał pracę, o którą bardziej można by podejrzewać jego siostrę. Został twarzą damskiej kolekcji ubrań jednej z najbardziej luksusowych marek na świecie

Jaden Smith dostał pracę, o którą bardziej można by podejrzewać jego siostrę. Został twarzą damskiej kolekcji ubrań jednej z najbardziej luksusowych marek na świecie

Jaden Smith w reklamie Louis Vuitton
Jaden Smith w reklamie Louis Vuitton
Ewa Kamionowska
05.01.2016 11:21, aktualizacja: 09.03.2016 09:46

Obecność faceta prezentującego damskie ciuchy nie powinna nikogo dziwić. Z tego rodzaju działalnością oswajał kilka lat temu słynny Andrej Pejić, serbski model o bardzo kobiecej urodzie, który robił furorę jako modelka (nawiasem mówiąc, ostatecznie zmienił płeć, poddając się operacji w 2014 roku).

A jednak przypadek Jadena Smitha poruszył cały świat. Syn Willa Smitha (a nie córka, Willow Smith, choć wydaje się być do tego stworzona) został właśnie twarzą damskiej (tak!) kolekcji Louis Vuitton na sezon wiosna-lato 2016. Oznajmił o tym na Instagramie Nicolas Ghesquière, dyrektor artystyczny marki. W sieci zadebiutowały też dwa zdjęcia z kampanii, do której zdjęcia wykonał Bruce Weber.

17-letni chłopak ma tak delikatną jeszcze urodę, że wmieszany w tłum modelek nie wygląda męsko. Ma co prawda na sobie spódnicę, jednak przecież ten element garderoby nie jest już dla facetów terra incognita.

W Polsce bariery z przełamywaniem kwestii płciowych i tego, co wolno nosić kobietom, a co mężczyznom przełamuje np. Radek Pestka. Zwycięzca "Top Model 5" pojawił się w spódnicy na jednej z grudniowych imprez.

Jaden Smith twarzą kolekcji Louis Vuitton wiosna-lato 2016 (fot. Instagram Nicolas Ghesquiere)
Jaden Smith twarzą kolekcji Louis Vuitton wiosna-lato 2016 (fot. Instagram Nicolas Ghesquiere)
Jaden Smith twarzą kolekcji Louis Vuitton wiosna-lato 2016 (fot. Instagram Nicolas Ghesquiere)
Jaden Smith twarzą kolekcji Louis Vuitton wiosna-lato 2016 (fot. Instagram Nicolas Ghesquiere)
Jaden Smith (fot .ONS)
Jaden Smith (fot .ONS)
Willow Smith (fot .ONS)
Willow Smith (fot .ONS)
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także