Film o Zenku zawiera przekłamania, które dopiero teraz wyszły na jaw. Oto dowody. "TVP nie wysiliła się za bardzo"
Zenek Martyniuk już lata temu stał się ikoną disco-polo. Gwiazdor wydał wiele hitów, zagrał setki koncertów i porywał tłumy na festiwalach TVP. Nic więc dziwnego, że Telewizja Polska postanowiła go uhonorować i nagrała o nim film. Biografia pt. Zenek weszła na ekrany kin w lutym 2020 roku. W rolę tytułową wcielili się Krzysztof Czeczot i Jakub Zając.
10.01.2022 06:00
Produkcja w reżyserii Jana Hryniaka od początku wzbudzała kontrowersje. Sam Zenek uznał, że za mało uwagi poświęcono w niej jego twórczości. Jak nam powiedział:
Wyznał też, co najbardziej go rozczarowało:
Inni zwrócili uwagę na to, że w filmie znalazły się fikcyjne wątki. Sławomir Świerzyński, lider Bayer Full, sugeruje, że wątek o porwaniu syna został zaczerpnięty z jego biografii:
Na tym nie kończą się kontrowersje wokół filmu. Okazuje się, że jeszcze teraz, na dwa lata po premierze obrazu, doszukano się w nim błędów. Jakich?
Seria błędów w filmie Zenek. Dostrzegliście je podczas oglądania?
Tomasz Matulewicz, administrator grupy „BRAVO” (czasopismo) na Facebooku, dodał na niej obszerny wpis, w którym opisał błędy, jakie dostrzegł w Zenku.
Na tym się jednak nie skończyło.
Wspomniane przez administratora grupy sceny zobaczycie w galerii poniżej. Oglądaliście film o Zenku Martyniuku?