Influencerki i gwiazdy z zarzutami. Wśród nich Joanna Opozda. Chodzi o ich działalność w sieci
Joanna Opozda nie ma łatwego czasu w życiu. Nie dość, że jej sprawa rozwodowa wciąż się przedłuża, musiała podjąć kroki prawne wobec Antoniego Królikowskiego, w związku z brakiem alimentów na dziecko. Teraz okazuje się, że sama jest oskarżona o zabroniony czyn.
Joanna Opozda wśród oskarżonych o nielegalny czyn
Akt oskarżenia przygotowano wobec aktorek Joanny Opozdy i Olgi K., a także influencerek Tatiany M. i Ewy M.-K. Są one podejrzane o promowanie alkoholu w sieci, co jest niezgodne z prawem. Pozostali oskarżeni: Jakub N., Maciej M., Aneta T., Adam Sz., Dominika B., Kamil B., Łukasz S. oraz Małgorzata L. to m.in pracownicy firm zlecających.
Ostatnio Joanna Opozda opowiadała o czekającej swojego (wciąż) męża sprawie karnej. Czyżby teraz rachunki się wyrównały? Jak się okazuje, Joanna nie do końca jest kryształowo czysta.
O co oskarżono Joannę Opozdę
Co dokładnie zarzuca się gwiazdom? Za co prokuratura chce je ukarać?
Osobom tym zarzucono zlecanie oraz prowadzenie reklamy alkoholu w postaci wina oraz innych napojów alkoholowych wbrew ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Według dokumentacji zabezpieczonej w toku dochodzenia prowadzonego przez prokuraturę, reklama napojów alkoholowych miała być realizowana za pośrednictwem serwisu Instagram, przy udziale osób rozpoznawalnych w związku z ich aktywnością w mediach społecznościowych - wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna.
Okazuje się, że nawet 5 mln obserwujących łącznie miały profile na Instagramie, na których reklamowano alkohol. To ogromna liczba. Stąd akt oskarżenia, gdyż w Polsce reklamowanie alkoholu, innego niż piwo, jest zakazane. Problem z alkoholem ma coraz więcej osób, zwłaszcza młodych. Reklamowanie takich produktów jest zatem nie tylko nielegalne, ale także wątpliwe etycznie. Joanna Opozda, jako mama małego Vincenta, także powinna zdawać sobie z tego sprawę.
Wobec modelki, celebrytki i influencerki Karoliny P.-S. oraz znanych youtuberek Katarzyny B. oraz Pauliny B., prokuratura skierowała wniosek o warunkowe umorzenie postępowania. Oznacza to, że te osoby nie będą ponosiły konsekwencji swoich czynów. A są one niezbyt przyjemne, bo grzywna może wynieść od 10 do nawet 500 tysięcy złotych.
Osoby te również prowadziły nielegalną reklamę napojów alkoholowych na swoich publicznych profilach w portalu Instagram, niemniej jednak publicznie przeprosiły i wyraziły skruchę za swoje zachowanie oraz zaprzestały reklamowania alkoholu - wyjaśnił prok. Banna.
Co sądzicie o tej sprawie?
