Po ciężkich chwilach, rozwodzie, uzależnieniu od alkoholu modelka wyszła na prostą. Nie tylko dźwignęła się po traumatycznych doświadczeniach, ale także swoją siłą i pozytywną energią zaraża inne kobiety.
7 lat temu Ilona Felicjańska spowodowała pod wpływem alkoholu wypadek samochodowy. Wskutek zdarzenia straciła prawo jazdy. Teraz gwiazda postanowiła wrócić za kółko:
Na razie kupiłam książkę i zrobiłam zdjęcie do prawa jazdy. Byłam się już nawet zarejestrować, ale była za duża kolejka. Uwielbiam jeździć i bardzo chcę jeździć. Samochód o jakim pisano to nie jest samochód, który kupuję. Śmiał się mój przyszły mąż, że: "Kochanie, 200 tysięcy? Zasługujesz na więcej". Jaki będzie samochód? Jak będę miała prawo jazdy, wtedy się zastanowimy, bo teraz oscyluje to przez BMW do Mercedesa, Porsche, Jaguara, wszystko. To, że będę jeździła było zawsze pewne - powiedziała
Ogromne zmiany czekają ją także w sprawach sercowych. Felicjańska jest świeżo po zaręczynach, a w planach ma już ślub. Jej wybrankiem jest biznesmen Paul Montana. Opowiedziała nam szczegóły.
Jakiś czas temu zapierałam się, że nigdy więcej ślubu, ale jak to się mówi wszystko jest w życiu zmienne. Ja już nie jestem zmienna, ale wszystko w życiu jest zmienne. Jeśli spotykamy kogoś i czujemy, że to jest absolutnie ktoś z kim to życie chcemy spędzić i stworzyć dom to przypieczętowaniem tego domu jest właśnie ten ślub. Jesteśmy odpowiedzialni, a z drugiej strony mamy w sobie bardzo dużo szaleństwa, co każdemu polecam i nie wiadomo czy to będzie Londyn, Paryż, Miami, Kraków. Zastanawiamy się czy to będzie lipiec, sierpień, może wrzesień, a może przyszły rok. Nie mam pojęcia. Jeżeli nam wyjdzie, że robimy huczną imprezę i pokazujemy światu swoje szczęście i swoją miłość to może tak. Na razie delektujemy się miłością, która rośnie każdego dnia - wyznała