NewsyIle trzeba zarabiać, żeby normalnie żyć? Dorota Szelągowska podała konkretną kwotę

Ile trzeba zarabiać, żeby normalnie żyć? Dorota Szelągowska podała konkretną kwotę

Dorota Szelągowska postanowiła zabrać głos w sprawie wysokich cen. Specjalistka od urządzania wnętrz nie ukrywała, że choć sama "zarabia dużo", to jest przerażona sytuacją osób, które nie mają tyle szczęścia.

Ignacy Węgrzyn

Dorota Szelągowska to bez wątpienia jedna z ulubienic telewidzów, a swoją pozycję umocniła licznymi programami o wnętrzarskich metamorfozach. Specjalistka od kreowania przestrzeni nie ma oporów do publicznego wypowiadania się na tematy społeczne czy finansowe, a nie od dziś wiadomo, że remont kojarzy się nie tylko z napięciem, stresem i masą wyrzeczeń, ale również ogromnym wydatkiem.

Dorota Szelągowska o cenach w sklepach "chora sytuacja"

W dobie szalejące inflacji także ceny usług remontowo-budowlanych potrafią zwalić z nóg. Okazuje się jednak, że ludzie wcale nie rezygnują z remontów. Szelągowska rozmowie z Jastrząb Post podzieliła się wnioskami dotyczącymi cen w Polsce. Gwiazda TVN-u nie kryła, że choć "zarabia dużo" to sama jest przerażona cenami, które widuje w sklepach. Podała przy tym, ile trzeba zarabiać, by "normalnie żyć" w stolicy.

Ja w ogóle jak patrzę na ceny, to jestem przerażona. A przecież jestem osobą, która zarabia dużo pieniędzy i jeżeli ja, mająca sporo pieniędzy, jestem przerażona, to co dopiero ludzie, których tych pieniędzy nie zarabiają. W tej chwili, żeby żyć normalnie w Warszawie, trzeba zarabiać powyżej 10 tys. złotych. Taka jest prawda. Jeżeli ja idę na drobne zakupy i kupują jakieś drobne rzeczy i płacę powyżej 100 złotych, to jest jakaś chora sytuacja. Ale w dziwny sposób jednak ludzi stać na remonty i mówię to na podstawie swojego biura projektowego - wyjawiła.

Dorota Szelągowska docenia rodaków. Doszła do zaskakującyh wniosków

Specjalistka od urządzania przestrzeni zauważyła również, że ludzie zaczęli podchodzić do remontów w inny sposób. Zdaniem Szelągowskiej to właśnie koszta, które muszą ponosić inwestorzy wpłynęły na zmiany w postrzeganiu remontów, bo jak wiadomo — taniej, nie zawsze znaczy lepiej.

Ludzie zaczęli podchodzić do tych remontów trochę inaczej. Na przykład zaczęli już brać projektantów wnętrz, bo wiedzą że projektant zrobi to w taki sposób, że nie będą się potykać po drodze i płacić więcej, dlatego że hydraulik "pan Zdzisio" coś tam schrzanił - stwierdziła projektantka.

Szelągowska postanowiła docenić również kreatywność rodaków. Zdaniem ekspertki Polacy coraz odważniej wykorzystują swoją pomysłowość i są w stanie tanim kosztem oraz małym nakładem pracy odmienić swoje wnętrza.

Wydaje mi się, że my jesteśmy bardzo kreatywnym narodem. My nie potrzebujemy wielkiego remontu i potrafimy sami pójść do sklepu i kupić puszkę farby, inspirujemy się internetem, programami telewizyjnymi, gazetami i to jest fantastyczne, że ludzie uwierzyli w swoje możliwości i zaczęli kombinowaćpodsumowała.

Zgadzacie się z Dorotą?

Dorota Szelągowska
Dorota Szelągowska© East News | PIOTR KAMIONKA/REPORTER
Źródło artykułu:Telewizja JastrząbPost
dorota szelągowskapieniądzeremonty

Wybrane dla Ciebie