Milionerzy: Gra Kingi Rusin i Piotra Kraśki była ustawiona? Finał akcji z Bartoszem Węglarczykiem rozwiewa wątpliwości
Milionerzy to jeden z najpopularniejszych teleturniejów telewizyjnych. Show opierający się na pytaniach z szerokiego zakresu wiedzy gromadzi przed telewizorami rzeszę wiernych odbiorców. Najciekawsze i najchętniej oglądane są zwłaszcza odcinki specjalne, w których pojawiają się wyjątkowi goście.
16.04.2017 | aktual.: 17.04.2017 00:02
W wielkanocnej edycji programu pierwszą parą, której przyszło zmierzyć się z pytaniami Huberta Urbańskiego byli Kinga Rusin i Piotr Kraśko. Dziennikarze szli jak burza, dokładnie analizując pytania. Poradzili sobie z yeti, z kuchnią kaszubską, poradzili sobie także z przedostatnim pytaniem, demaskując ukrytą w nim podpowiedź:
Poprawną odpowiedzią był oczywiście Kapturek'62. Po tym zwycięstwie już tylko jedno pytanie dzieliło zgraną parę od wielkiej wygranej.
Ile wygrali Rusin i Kraśko w Milionerach?
Dziennikarze jako jedni z nielicznych uczestników teleturnieju usłyszeli pytanie o milion. Po serii udanych podbojów wydawało się, że wygraną mają już w kieszeni, tymczasem przyszło im zadowolić się jedynie połową kwoty możliwej do zdobycia. Dlaczego?
Przeważył nieudany telefon do przyjaciela. Bartosz Węglarczyk, do którego będący w opałach zawodnicy zdecydowali się zadzwonić, nie zdążył udzielić im podpowiedzi, stwierdzając jedynie, że "to proste pytanie". 30 cennych sekund upłynęło i prowadzący rozłączył dziennikarza, nie pozostawiając Rusin i Kraśko innego wyboru, jak wycofać się z walki o milion.
Chodziło o opcję "A". Niestety, ale znany duet tego już nie wiedział.