Hollywoodzka seksafera przenosi się do sądu! Niedługo odbędzie się pierwsze aresztowanie!
Hollywoodzka seksafera wywołała na świecie prawdziwe poruszenie. Każdego dnia na światło dzienne wypływają kolejne nazwiska, kolejne ofiary, kolejni oprawcy. Oskarżono już Terry'ego Richardsona, Kevina Spacey, Dustina Hoffmana, Bena Afflecka i Harveya Weinsteina, od którego wszystko się zaczęło. Wieloletnia kariera Richardsona dobiegła końca, bo żaden magazyn nie chce z nim pracować, fani House of Cards rozpaczają, bo Netflix zdecydował się zrezygnować z hitowego serialu przez skandal otaczający głównego bohatera, a Hoffman kaja się publicznie i przeprasza niemal na kolanach. Ich kłopoty to jednak nic w porównaniu z tarapatami, w które wpakował się Weinstein.
Jak donoszą zagraniczne media, amerykańska policja podjęła wreszcie decyzję o aresztowaniu producenta. Wszystko przez zeznania aktorki, Paz de la Huerty, która ze szczegółami opowiedziała jak hollywoodzki filmowy gigant wymusił zaproszenie na drinka w jej mieszkaniu, a później brutalnie ją zgwałcił:
Przedstawiła wiarygodne i pełne detali zeznania. Do gwałtu miało dojść przed siedmioma laty, więc staraliśmy się znaleźć potwierdzenie jej wersji i znaleźliśmy je.Gdyby był w mieście [Weinstein] i nie chodziłoby o sprawę sprzed 7 lat zostałby natychmiast aresztowany - informuje nowojorski rzecznik policji
Wygląda na to, że jego problemy z utrzymaniem rąk przy sobie i obrzydliwe wykorzystywanie własnej pozycji do stosowania przemocy fizycznej i psychicznej wobec kobiet zaprowadzą go wreszcie przed wymiar sprawiedliwości.