Hanna Lis o udziale w "Azja Express": "Edward Miszczak był w szoku, kiedy usłyszał, że uważam..."
Hanna Lis wzięła udział w programie Azja Express. Dziennikarka udała się na ekstremalną wyprawę, w której - wraz z Łukaszem Jemiołem - mieli przeżyć mając jedynie jednego dolara w kieszeni. Już dziś wiemy, że show stanie się hitem.
Milena Majek
Dziennikarka przyznała jednak, że Edward Miszczak był zaskoczony tym, że zgodziła się wziąć udział w show.
Ścianki i rauty to naprawdę nie mój świat. To było superzabawne: podczas naszego pierwszego spotkania Edward Miszczak długo okrążał temat, zanim powiedział, o jaki program chodzi. Na pewno się nie zgodzisz, uznasz, że to nie dla ciebie, że to poniżej twoich oczekiwań i tak przez pół godziny. Byłam już lekko przerażona, spodziewałam się walk w kisielu, więc w końcu mówię: No dobra, Edward, dojdź do puenty. I wtedy opowiedział o pomyśle programu, którego uczestnicy muszą zjechać autostopem Azję (...) Słuchałam tego z coraz bardziej okrągłymi oczami, a kiedy Edward skończył, powiedziałam tylko: Wow! No to czekam na sarkazm, rzucił dyrektor programowy TVN. Był w szoku, kiedy usłyszał, że uważam, iż brzmi to jak najbardziej fantastyczna przygoda świata - mówi w rozmowie dla magazynu VIVA!
Dziennikarka przyznaje, że momentami było jej naprawdę ciężko.
Kilka razy, kiedy skrajnie wycieńczeni psychicznie i fizycznie kładliśmy się z Łukaszem Jemiołem spać, mówiliśmy do siebie: Dobra, koniec, jutro wracamy, chrzanić to, zamiast ruszyć do wyścigu, usiądziemy sobie rano na luziku na poboczu i będą musieli nas wywalić. A jednak rano wstawaliśmy, czując, że chcemy iść dalej, zobaczyć więcej (...) Nie myłam się przez 36 godzin
Będziecie oglądać Azja Express?