Dramatyczne wyznanie Hanny Lis: "Najgorsze, co się mogło w moim życiu wydarzyć..."
Hanna Lis jest bez wątpienia jedną z najbardziej znanych dziennikarek w Polsce. Jakiś czas temu wzięła udział w programie Azja Express. Choć nie udało jej się wygrać, to i tak zyskała sympatię widzów.
Milena Majek
Tymczasem okazuje się, że w życiu prywatnym dziennikarki nie jest tak dobrze, jak mogłoby się wydawać. Hanna jakiś czas temu bardzo przeżyła śmierć ojca. Uważa, że to było najgorsze, co wydarzyło się w jej życiu.
Najgorsze, co się mogło w moim życiu wydarzyć, już się wydarzyło. To jest odejście taty i potem choroba mamy. Niewiele brakowało, że w ogóle zostałabym bez rodziców. Po śmierci taty nastąpił chyba jedyny taki moment, że była dolina, kanapa i morze łez. Nie mogłam z tego wyjść przez kilka miesięcy. Do końca wydawało mi się naiwnie, że z tym nowotworem uda się wygrać. Wtedy się rozsypałam. Potem nadeszła dobra zmiana, czyli bezrobocie, ale ja zachowuję do tego jakiś trzeźwy dystans. Dziś wiem, co jest w życiu najważniejsze - mówi w rozmowie dla Dzień Dobry TVN
Podziwiamy!
Źródło: Dzień Dobry TVN / x-news.pl