"Gwiezdny cyrk" był "jedną z najdroższych produkcji" w TV. Pamiętny pocałunek Szymona Wydry z foką wywołał skandal
"Gwiezdny cyrk" był szumnie zapowiadany przez telewizję Polsat, która zaprosiła celebrytów do nauki sztuki cyrkowej. Program mógł być hitem, ale został zapamiętany głównie przez pocałunek Szymona Wydry z foką i skandal z prokuraturą w tle. Wielu widzów dobrze pamięta też groźny wypadek, do którego doszło na planie programu i który przerwał karierę aktorki.
Tekst powstał w ramach naszego wakacyjnego cyklu "To się oglądało", w którym przypominamy o niegdyś popularnych programach rozrywkowych.
Władze Polsatu od lat stawiają na sprawdzone formaty rozrywkowe, na czele z "Tańcem z gwiazdami" i "Twoją twarzą brzmiącą znajomo", które jesienią doczekają się kolejnych edycji. Zanim oba programy pojawiły się na antenie stacji, w polsatowskiej ramówce pojawił się "Gwiezdny cyrk", który mógł być telewizyjnym hitem, ale tak się nie stało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Jaką emeryturę pobiera Zygmunt Chajzer? Zapytaliśmy wprost
"Gwiezdny cyrk" był "jedną z najdroższych produkcji" w polskiej telewizji. Okazał się klapą
O realizacji "Gwiezdnego cyrku" przez Polsat dowiedzieliśmy się na początku 2008 roku. Nina Terentiew, ówczesna dyrektor programowa stacji zapowiadała, że program z celebrytami "będzie jedną z najdroższych produkcji telewizyjnych" i będzie zrealizowana z "olbrzymim rozmachem". Zaproszenie do występów w "Cyrku Zalewskim" przyjęli głównie aktorzy ze znanych seriali: Mariusz Zalejski, Marek Siudym, Grażyna Wolszczak, Maria Góralczyk, Piotr Pręgowski, Władysław Grzywna i Anna Powierza, ale też piosenkarz Szymon Wydra i mistrzyni świata w fitnessie Kamila Porczyk.
"Gwiezdny cyrk" prowadzili Agnieszka Popielewicz (dziś Hyży) i Zygmunt Chajzer, a występy uczestników oceniali: artystka cyrkowa Ewa Zalewska, satyryk Piotr Bałtroczyk, bokser Przemysław Saleta i "królowa polskiej estrady" Maryla Rodowicz. Decydujący głos należał do widzów, którzy co tydzień eliminowali z programu jednego z uczestników. W finale zwyciężyła Kamila Porczyk, pokonując w finale Annę Powierzę (czyli serialową Czesię z "Klanu") i Marka Siudyma (znanego m.in. z "Sąsiadów").
ZOBACZ TEŻ: Pamiętasz program "Tylko nas dwoje"? Nawet Doda i "Pudzian" nie pomogli Polsatowi w walce z "TzG"
Szymon Wydra pocałował fokę w "Gwiezdnym cyrku". Skończyło się aferą
"Gwiezdny cyrk" zbierał też głównie krytyczne recenzje wśród widzów i był wyśmiewany przez internautów. W gronie niezadowolonych był m.in. iluzjonista Maciej Pol, który został zaproszony do jury programu, ale odrzucił ofertę. Krytykując format, powiedział:
To cyrk sprzed 60 lat! Show na prowincjonalnym poziomie, w którym atrakcją jest czekanie na to, aż się ktoś wywróci.
ZOBACZ TEŻ: "Jak oni śpiewają" rządziło polską telewizją. Wystarczyło jedno zdanie Edyty Górniak, aby rozkręcić aferę
"Gwiezdny cyrk" do dziś pamiętamy jest przede wszystkim dzięki występowi Szymona Wydry, który pocałował fokę w usta. Cyrkowy popis rockmana skończył się aferą, bo obrońcy praw zwierząt z Klubu Gaja po jego emisji złożyli zawiadomienie do prokuratury, uznając występ za niezgodny z ustawą o ochronie zwierząt. Stwierdzili, że zwierzak był "zmuszany do wykonywania czynności, które powodują ból lub są sprzeczne z ich naturą", w tym do podbijania piłki czy stawania na płetwie. Nina Terentiew określiła protest ekologów za "nieadekwatny do rangi problemu", po czym zapewniła, że foka ma zapewnioną opiekę na wysokim poziomie, a na planie programu nie dzieje jej się krzywda. To nie uciszyło aktywistów, którzy zakłócili jeden z odcinków "GC", wchodząc na arenę z transparentem z napisem: "Cyrk jest śmieszny – nie dla zwierząt!". Cała sprawa po jakimś czasie ucichła, ale Wydra nadal jest kojarzony z całowaniem foki.
Wypadek w "Gwiezdnym cyrku" przerwał karierę Marii Góralczyk
W "Gwiezdnym cyrku" doszło też do niebezpiecznego wypadku, któremu uległa aktorka Maria Góralczyk, wtedy kojarzona głównie z serialem "Na dobre i na złe". Podczas jednego z występów spadła ze stołka, co redakcja Pudelka wówczas opisała słowami:
Marysia Góralczyk podczas wykonywania popisów w przebraniu klauna niefortunnie stanęła na zbyt mało stabilny (...) drewniany stołek. Upadła z całym impetem na twarz, wszystko wyglądało bardzo groźnie. Została natychmiast zniesiona za kulisy.
ZOBACZ TEŻ: Co się stało z Marią Góralczyk? Porzuciła aktorstwo i odnosi sukcesy w zupełnie innej branży
Maria Góralczyk jeszcze tego samego wieczoru odpadła z programu, a wskutek wypadku doznała kontuzji i przez kilka tygodni musiała nosić kołnierz ortopedyczny. Aktorka żaliła się "Super Expressowi", co działo się z nią po upadku na arenie:
Od godziny 7:40 latałam po lekarzach. Zaczęłam od wizyty w szpitalu w Otwocku, gdzie okazało się, że coś jest nie tak z moimi kręgami i konieczne było natychmiastowe założenie kołnierza. Będę w nim uwięziona aż sześć tygodni! Po ośmiu godzinach byłam już wykończona. Na koniec trafiłam do Szpitala Bródnowskiego, gdzie zrobiono mi rezonans magnetyczny. Ale na wyniki muszę jeszcze poczekać. Jak w tym kołnierzu będę grać w serialu?!
"Gwiezdny cyrk" mimo szumnych zapowiedzi przyciągał "tylko" niewiele ponad 2 miliony widzów, przez co Polsat zajmował trzecie miejsce w paśmie (za TVN-em i TVP1). I choć program uzyskał niskie wyniki oglądalności, to w sieci mówiło się o planach realizacji drugiej edycji. Władze Polsatu jednak ostatecznie zrezygnowały z formatu.