Gojdź wyjawił, co Jennifer Lopez sądzi o Polakach. "Zauważyła mnóstwo MŁODYCH i ŁADNYCH ludzi"
Krzysztof Gojdź miał pokazać Warszawę Jennifer Lopez, która przyjechała do Polski, by dać pierwszy od kilkunastu lat koncert. Niestety, nic z tego nie wyszło. Lekarz zdradził jednak, co robiła JLO przed i po występie i co gwiazda sądzi o Polakach.
Jennifer Lopez powróciła do Polski po 13 latach, dając spektakularny koncert na PGE Narodowym w Warszawie. Wydarzenie przyciągnęło tłumy fanów, a artystka wyprzedała stadion, prezentując prawie dwugodzinne show. W trakcie koncertu Lopez zaśpiewała swoje największe hity, takie jak "On the Floor", "Jenny from the Block" czy "Waiting For Tonight", a także kilka nowych utworów. W pewnym momencie doszło do wpadki, gdy spódnica piosenkarki nagle się rozpięła, co skomentowała z humorem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Krupa o przeprowadzce do Polski i językach, którymi mówi jej córka. "Jej ojcu nie podoba się, że..."
Krzysztof Gojdź miał oprowadzać Jennifer Lopez po Warszawie. Nic z tego nie wyszło
Krzysztof Gojdź, znany ekspert z zakresu chirurgii plastycznej, miał spędzić czas z Jennifer Lopez podczas jej wizyty w Warszawie. Gojdź, który na co dzień obcuje z gwiazdami światowego formatu, twierdzi, że z Lopez łączy go przyjacielska relacja. Specjalnie dla piosenkarki odwiedził Polskę, aby spędzić z nią piątkowe przedpołudnie.
Gojdź planował pokazać Jennifer Lopez warszawską Starówkę oraz zabrać ją do restauracji z tradycyjnym, polskim jedzeniem. Ekspert z zakresu medycyny estetycznej podkreślił, że przełożył swoje zawodowe plany, aby móc przylecieć do Polski i zadbać o Lopez na miejscu. Niestety, ostatecznie nic z tego nie wyszło.
Niestety, nie udało mi się jej oprowadzić po Warszawie, dlatego że przyleciała późno i od razu pojechała na stadion, żeby się przygotować. Była też zmęczona po wieczorze, po swoich urodzinach - zdradził Krzysztof Gojdź Plejadzie.
Jennifer Lopez wyrobiła sobie zdanie o Polakach
Okazuje się, że Jennifer Lopez po koncercie miała siłę i ochotę jedynie na zakupy, jednak fani, którzy nie odstępowali jej na krok, zmęczyli gwiazdę.
Dzisiaj późno się obudziła i spędziliśmy tylko krótkie chwile w hotelu, bo nie chciała specjalnie wychodzić na miasto. Zdradzę tylko, że pojechała na prywatne zakupy, ale tam była atakowana przez fanów, więc dzisiaj nie miała ani energii, ani siły przede wszystkim na to, żeby z ludźmi obcować, więc szybko wróciła do hotelu - powiedział lekarz.
JLO zdążyła jednak zobaczyć nieco Warszawę z okien samochodu. Wyrobiła sobie także zdanie o jej mieszkańcach. Krzysztof Gojdź wyjaśnił jej reakcję.
J.Lo tak naprawdę widziała Warszawę głównie z samochodu, ale to, co powiedziała, to to, że zauważyła mnóstwo młodych, ładnych i uśmiechniętych ludzi. Może ja nie do końca bym rozumiał, dlaczego ona się tym aż tak zachwyca, ale patrząc na ulice Los Angeles, gdzie ludzie są często mało atrakcyjni i mniej uśmiechnięci, to widać różnicę. Polska się bardzo zmieniła i zarówno ona, jak i każdy, kto przylatuje teraz do Warszawy, to zauważa - stwierdził.