NewsyMartyna Wojciechowska dostała uroczy list od córki. Co rozczuliło podróżniczkę?

Martyna Wojciechowska dostała uroczy list od córki. Co rozczuliło podróżniczkę?

Martyna Wojciechowska z córką Marysią
Martyna Wojciechowska z córką Marysią
Paweł Olszacki
08.06.2016 08:20, aktualizacja: 08.06.2016 14:48

Martyna Wojciechowska należy do grona gwiazd, które nadmiernie nie chwalą się życiem prywatnym. Jednak, jeśli już decydują się podzielić kawałkiem swojego życia, to robią to z wyczuciem i w granicach dobrego smaku. Tym razem nie mogło być inaczej.

Prowadząca program Kobieta na krańcu świata postanowiła zafundować swojej córce niezapomniany Dzień Dziecka. Dziennikarka zabrała swoją pociechę na Florydę. Obie bardzo dobrze się bawiły. Wspólnie pozowały do zdjęć na gorącym piasku i w nieco chłodniejszej wodzie. Wszystko to w bardzo przyjaznej atmosferze.

Córka postanowiła wynagrodzić swojej mamie trud, który włożyła w organizacje tego wyjątkowego prezentu dla niej i stworzyła dla niej laurkę. Dołączyła do niej kilka słów, które potrafią rozczulić największych twardzieli.

Marysia wczoraj zrobiła dla mnie laurkę (pisownia oryginalna) "Z okazi dnia Mamy życzę Ci: uśmiechów najwiękrzych, prezentów wielkich i causów miłych a szczególnie zdrowia jak złotej rybki ale terz pomyślności i radości. Wiesz Mamo? Nigdy nie miałam lepszej mamy. A mamy są poto rzeby przy Tobie była i cię kochała. Dziękuję! Twój Pyszczek". To był najlepszy dzień na krańcu świata! - skomentowała wspólny wyjazd

Przypomnijmy, że historia z narodzinami Marysi jest naprawdę imponująca. W konsekwencji wypadku na Islandii Martyna usłyszała od lekarzy diagnozę, że nie będzie mogła mieć dzieci. W Egipcie podróżniczka poznała Jerzego Błaszczyka, nurka głębinowego. I to z nim, wbrew słowom lekarzy, zaszła w ciążę! O tym, że spodziewa się dziecka dowiedziała się będąc w trzecim miesiącu i na dzień przed wyprawą na Elbrus, najwyższy szczyt Kaukazu. Mimo tego, nie odwołała wyprawy.

Po urodzeniu dziecka Wojciechowska wciąż podróżowała, zostawiając córkę pod opieką babci. Sytuacja uległa zmianie, gdy prezenterka telewizyjna dowiedziała się, że jest ciężko chora. Podczas walki o zdrowie spłynęła na nią wiadomość, że ojciec dziewczynki zmarł na raka. Od tamtego momentu Martyna i Marysia nie odstępują się na krok. Starają się podróżować razem.

Rozumiemy, dlaczego obie dziewczyny tak emocjonalnie na siebie reagują. Z zewnątrz wygląda to wyśmienicie, a co dopiero musi czuć Martyna, gdy dostaje takie prezenty od córki?

Martyna Wojciechowska pochwaliła się listem od córki
Martyna Wojciechowska pochwaliła się listem od córki
Martyna Wojciechowska i Marysia przed studiem DD TVN
Martyna Wojciechowska i Marysia przed studiem DD TVN
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także