Gabi Drzewiecka przeszła z TVN do TVP. Przerwała milczenie w sprawie zmiany stacji. "Jakieś żale"
Odejście z TVN Gabi Drzewieckiej było niespodziewane. Szybko okazało się, że dziennikarka znalazła zatrudnienie w TVP. Teraz otworzyła się w sprawie zmiany pracy. Mówi o "jakichś żalach".
Gabi Drzewiecka rozpoczęła swoją karierę w mediach jako prezenterka w stacji 4fun.tv. Przełomowym momentem było nawiązanie współpracy z "Dzień Dobry TVN" w 2014 roku, gdzie specjalizowała się w wywiadach z gwiazdami muzyki. Jej charyzma i umiejętności dziennikarskie szybko przyciągnęły uwagę widzów, co zaowocowało prowadzeniem m.in. "Big Brothera" oraz "Top of the Top Sopot Festival".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bartek Jędrzejak o Gabi Drzewieckiej i jej rezygnacji z pracy w telewizji TVN. W jakiej atmosferze się rozstała?
Gabi Drzewiecka przeszła z TVN do TVP
Po dziesięciu latach pracy w TVN, Gabi Drzewiecka zdecydowała się na zmianę i przejście do Telewizji Polskiej. W TVP czekają ją nowe wyzwania, w tym prowadzenie własnego programu muzycznego. Jej decyzja o odejściu z TVN była trudna, ale Drzewiecka podkreśla, że nadszedł czas na nowe wyzwania zawodowe.
Zmiana "frontu" przez dziennikarkę była szeroko komentowana. Sama Drzewiecka nie zdradzała powodów, dla których zmieniła miejsce pracy. Okazuje się, że nadszedł na to odpowiedni czas dopiero po kilku miesiącach.
Gabi Drzewiecka o zmianie pracy
W rozmowie z Plejadą dziennikarka zdradziła kulisy odejścia z TVN. Okazuje się, że sama propozycja pracy w Telewizji Polskiej nie wyszła jedynie ze strony stacji, a Drzewiecka była zainteresowana dokonaniem w swoim zawodowym życiu jakiejś zmiany.
Z jednej strony zastanawiałam się nad zawodową zmianą. Z drugiej - wiedziałam, że Telewizja Polska jest zainteresowana mną. Okazało się, że moje plany i pomysły pokrywają się z tym, w jakiej roli widziałaby mnie dyrekcja TVP. Było nam bardzo po drodze, więc bez problemów się dogadaliśmy - stwierdziła.
Gabi Drzewiecka wyznała, że w starym miejscu pracy czuła, że nic nowego nie może jej już spotkać i nie ma jak rozwinąć skrzydeł.
Poczułam, że nastał dobry moment na to, bym coś zmieniła. Zwłaszcza że należę do osób, które są wiecznie głodne nowych wyzwań. Gdy dowiedziałam się, że w TVP będę miała zapewniony szeroki wachlarz możliwości i będę mogła robić to, na czym od dawna mi zależało, sprawa była dla mnie jasna. Nie musiałam się nad niczym zastanawiać. Tym bardziej że miałam wrażenie, że z mojego poprzedniego miejsca pracy wycisnęłam już wszystko, co mogłam. Potrzebowałam czegoś nowego, świeżego - powiedziała.
Drzewiecka powiedziała też, że zamierza dobrze wspominać pracę w TVN, gdzie nauczyła się wielu rzeczy, choć "każdy z nas ma pewnie w sobie jakieś żale".