Milionerka zabrała się za rozpadające małżeństwo Rodowicz i Dużyńskiego. Sprytnie to sobie wymyśliła
Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński rozstali się już cztery lata temu. Małżonkowie nadal jednak nie mają rozwodu. Jak donosiła kolorowa prasa, mąż wokalistki pod jej nieobecność miał wyprowadzić się z ich willi w Konstancinie i przenieść się do mieszkania w Warszawie. Miał tam zamieszkać z dużo młodszą kobietą. Początkowo rozstanie tych dwojga przebiegało w pokojowej atmosferze. Rodowicz zgodziła się nawet na ugodę, na mocy której artystka po rozwodzie miała zatrzymać willę w Konstancinie, a Dużyński co miesiąc miał łożyć 20 tysięcy na utrzymanie posiadłości. Dodatkowo do majątku piosenkarki miały zostać włączone dwa mieszkania w Krakowie i działka na Mazurach.
08.07.2020 | aktual.: 08.07.2020 16:19
W ostatniej chwili Maryla wycofała się z ugody i postanowiła wnioskować o wyrok z orzeczeniem o winie męża. On nie pozostał jej dłużny i również przyjął inną strategię działania. Mężczyzna ma zamiar udowodnić, że większość swojego majątku zgromadził jeszcze przed ślubem. W odwecie za decyzję swojej żony postanowił także odebrać jej luksusowy samochód, który wcześniej podarował jej w prezencie bożonarodzeniowym.
Niestety małżonkowie nie potrafią się dogadać, a mają za sobą już trzy rozprawy rozwodowe. Aktualnie para porozumiewa się jedynie przez swoich prawników. Przyjaciółka tych dwojga ma jednak nadzieję, że dojdą oni do porozumienia, a rozstania uda się uniknąć.
Przyjaciółka chce pogodzić Marylę Rodowicz i Andrzeja Dużyńskiego
Katarzyna Frank-Niemczycka to wieloletnia przyjaciółka wokalistki i jej męża. Żona jednego z najbogatszych Polaków jest właścicielką hotelu Bryza w Juracie. Jak donosi magazyn Super Express, milionerka bardzo ubolewa nad rozstaniem tych dwojga, ale nie traci nadziei na porozumienie.
Kobieta, ma również gotową receptę, na pogodzenie się tych dwojga. Pomimo że została powołana na świadka w ich sprawie rozwodowej, to nadal wierzy, że uda jej się pogodzić zwaśnionych małżonków. O swoim sprytnym planie opowiedziała w gazecie.
Trzeba przyznać, że jest to dosyć optymistyczna wizja zakończenia tego sporu, ale trzymamy kciuki, żeby się udało.